Dziń dybry!
mam paru znajomych, ktorzy opiekuja sie serwerami na linuxach, i niedawno zgadalismy sie co u kogo pracuje.
U dwoch znajomych pracuje Debian 3.0 bez X, ja dumny pochawlilem sie, ze u mnie NND.
Widzialem, ze sie troche usmiechneli, po czym stwierdzili, ze oni by takich wynalazkow nie stawiali. (myslalem, ze rzuce w nich pustymi butelkami

)
jeden z nich ma siec dla ok. 80 userow( wtym WLAN), drugi ma ok 200 ludkow(tez czesciowo WLAN); obaj maja polpaka 2mbit z cirem 64kbps.
Aha Zapytali mnie co to jest za dystrybucja, tj. jakiego pingwina to jest mod.? Nie potrafilem odpowiedziec konkretnie, wiec powiedzialem, ze jest to pingwin, ktory z kazdej dystrybucji ma wziete to, co najlepsze .
Chcialbym zapytac: Czy mozna powiedziec, ze NND jest samodzielną dystrybucją, czy swoje podwaliny zawdziecza jakiemus konkretnemu nielotowi ?