adi pisze:
Takie rozwiązania to najmniejsza linia oporu, pytałem o narzędzia do sprawdzenia dysku, takie, które potrafią bad'sector naprawić lub przynajmniej zaznaczyć to miejsce jako uszkodzone i go nie używac - ale bez formatowania i kopiowania

każdy dysk ma pewna niewidoczną dla użytkownika przestrzeń wykorzystywaną przez logikę dysku do przenoszenia danych z uszkodzonych miejsc. Dzieje się to bez wiedzy i udziału uzytkownika. Kiedy uszkodzenia dysku sa już tak duże, że w tej zarezerwowanej przestrzenie nie ma miejsca wtedy pojawiają się bad sektory. Taki dysk, pomimo że wciąż jeszcze działa, nie daje żadnej gwarancji że za 5 minut wszystko nie wyleci w kosmos... chyba lepiej się zabezpieczyć przed wypadkiem...
adi pisze:
Mis' pisze:
...i skopiować (używając cp -p)
I uważasz, że jak dysk ma bad'y to się skopiuje bez problemu?

Kompletny brak logiki: masz wątpliwości czy się skopiuje, a jednocześnie chcesz go używać...
imho nawet jak stracisz jeden czy dwa pliki to mniejsza strata niż jak wszystko wywalisz w kosmos... zresztą jak masz wątpliwości to zamiast cp -p uzyj dd
Ale to twój dysk i twoje dane. Ja nie mam nic więcej do powiedzenia...