Przy tego typu problemach stawiałbym na walnięty sprzęt (płyta, dyski).
Ostatnio też miałem walkę ze sprzętem - mam nadzieję, że teraz już mam na jakiś czas spokój.
Mianowicie sąsiad sprezentował mi płytę, jakiś BX z Celeronem 466. Ucieszyłem się, bo mój serwer pracował do tej pory na Pentium 133 i ledwo zipał. Podmieniłem płytę i zaczęły się schody. Jak przedtem stabilność była bez zarzutu (max. uptime 117 dni), tak po podmiance: zwiecha po 3 godz., potem "samorestart" po 4 godz., potem znowu "samorestart" po 4 dniach i cały czas takie jaja. Podpiąłem wszystko znów do starej płyty i znowu chodziło stabilnie, a na tej "nowej" (od sąsiada) zapuściłem memtesta i ZERO błędów !!! Stwierdziłem, że płyta jest po prostu do dupy (dokładnie takie określenie wygooglowałem odnośnie tego producenta i modelu) i dałem sobie spokój.
Kupiłem na Allegro płytę od HP Vectra 400VL razem z Pentium II 400 MHz (całe 27,- zł razem z wysyłką dałem), przełożyłem bebechy (pamięć ta sama, którą wkładałem w tamtą dupiastą płytę) i na razie chodzi od ponad 2 dni bez problemu (odpukać w niemalowane

).
I najciekawsze jest to, że wcześniej na tej "dupiastej" płycie u sąsiada chodził Windows 98 bez żadnych problemów, czasem przez kilkanaście dni non stop.
Morał, Panowie, jest taki: Strzeżcie się dupiastych płyt !!!
