Witam!
Właśnie dzisiaj stawiałem to nowe NND co wyszło.
No i normalnie męczyłem się z tym ze dwie godziny.
Nie myślcie że robiłem to pierwszy raz nie, nie o to chodzi...
Po dwu godzinnej walce z tym w końcu doszedłem dlaczego nie działa...
A mianowicie...
Zacznę od początku...
A więc zgasiłam serwer wyjąłem hdd i poszedłem z nim do mojego kompa...
Zawsze tak instalowałem NND.
Zainstalowałem wsio ładnie poszło żadnych problemów.
Wkładam do serwera i włączam.
Czekam, czekam i sie nie mogłem doczekać...
Patrzę na klawe a tu migają diody od c. look i s. look...
Myślę sobie co jest?
Poleciałem po monitor...
Podłączam i patrzę a tutaj kernel panic
Mówię wtf? z jakiej racji przecież na moim kompie działało, przecież lilo nie wydaje sie podczas instalacji... o co chodzi?
Wkładam dysk znów do mojego kompa i o dziwo działa.
Więc se myślę co z tym serwerem jest?
No i tak się męczyłem około dwóch godzinek.
Rozwiązanie problemu jest takie że:
Na moim kompie dysk był podpięty pod secondary master i tak zainstalowałem.
A na serwerze podłączałem go na primary master jak zawsze było.
Przełożyłem na serwerze dysk na secondary master i patrze a tu działa.
I dlaczego tak się dzieje?
Na wcześniejszych wersjach NND na pewno taki nie było bo zawsze tak stawiałem NND.
Nie wiem może to jakiś błąd w kernelu? Nie wiem zostawiam to dla Was...
Nawet windows nie ma takich problemów.
A nerwy już traciłem już chciałem ten serwer przez okno...
A i jeszcze jest błąd w mrtg jak zatrzymuję mrtg to wyświetla się że on się uruchamiania, a jak uruchamiam to pisze że się zatrzymuje. Ale to nie problem wystarczy edytować /etc/rc.d/mrtg.
No i nie działa mi klient no-ip i nie wiem dlaczego? Wcześniej działał...
No to na tyle więcej błędów nie widzę.