Tak sobie chodzę po "moim" starym, poczciwym, ale wciąż działającym i niezawodnym NND (z nim wiążą się moje początki z Linuksem w ogóle), coraz bardziej świadomie z resztą (jako całkiem chyba nieźle zorientowany user Ubuntu). NND nie aktualizowałem chyba... od początku (kiedyś próbowałem, sypnął się bo nie wykonałem lilo, więc przywróciłem obraz, i nie ruszałem więcej
Tak sobie wszedłem na
http://www.nnd-linux.pl/modules.php?nam ... cle&sid=34
i zastanawiam się na ile informacje tam zawarte są aktualne.
Przyzwyczajony do użytkowania apt-get-a wszedłem sobie więc do pacman.conf, i co widzę?
#
# /etc/pacman.conf
#
#
# W manualu pacmana znajdziesz opisy wykorzystywanych tu opcji.
#
# GENERAL OPTIONS
#
[options]
LogFile = /var/log/pacman.log
NoUpgrade = etc/passwd
NoUpgrade = etc/rc.d/rc.local
NoUpgrade = etc/modules.conf
NoUpgrade = etc/lilo.conf
NoUpgrade = etc/makepkg.conf
NoUpgrade = etc/pacman.conf
NoUpgrade = etc/fstab
NoUpgrade = etc/hosts
NoUpgrade = etc/hosts.allow
NoUpgrade = etc/hosts.deny
NoUpgrade = etc/dhcpd.conf
NoUpgrade = etc/rchtb/htbusers.conf
NoUpgrade = etc/ppp/pap-secrets
NoUpgrade = etc/ppp/chap-secrets
NoUpgrade = etc/ppp/options.adsl
NoUpgrade = etc/ppp/oe.conf
NoUpgrade = etc/ppp/chat.script
NoUpgrade = etc/rc.conf
NoUpgrade = etc/shadow
NoUpgrade = etc/sudoers
NoUpgrade = etc/group
NoUpgrade = etc/resolv.conf
NoUpgrade = etc/hostname
NoUpgrade = etc/oidentd_mask.conf
NoUpgrade = etc/ppp/ip-up
#XferCommand = /usr/bin/wget -c %u
#XferCommand = /usr/bin/wget --passive-ftp -c %u
#
# REPOSITORIES
#
# Repozytoria 'base-release' i 'extra-release' zawierają najlepiej
# przetestowane, stabilne wersje pakietów. 'base-current' i 'extra-current'
# zawierają wersje bierzące, które w przyszłości "awansują"
# do repozytoriów *-release.
#
# Repozytoria stabilne i bierzące NIE POWINNY być wykorzystywane
# jednocześnie.
#
# Repozytorium 'testing' zawiera pakiety w wersjach testowych. Nie zalecane
# jest używanie tego repozytorium w celach innych niż testowe.
# Pakiety z tego repozytorium mogą nie działać w ogóle lub działać niepoprawnie.
#
#[base-release]
#Include = /etc/pacman.d/base-release
#[extra-release]
#Include = /etc/pacman.d/extra-release
[base-current]
Include = /etc/pacman.d/base-current
[extra-current]
Include = /etc/pacman.d/extra-current
[testing]
Include = /etc/pacman.d/testing
#Repozytoria można również dodawać wpisując tu adres serwera:
#[nazwa_repozytorium]
#Server = http://devel-nnd.pl/nnd/pakiety
# Przykład jak dodać własne lokalne repozytorium.
# W manualu pacmana znajdziesz opis jak stworzyć własne repozytorium.
#[lokalne_repozytorium]
#Server = file:///mnt/cdrom/NND/pakiety
Widzę coś w rodzaju repozytoriów, które, hmm... odnoszą się do miejsca na dysku?
#[base-release]
#Include = /etc/pacman.d/base-release
#[extra-release]
#Include = /etc/pacman.d/extra-release
[base-current]
Include = /etc/pacman.d/base-current
[extra-current]
Include = /etc/pacman.d/extra-current
[testing]
Include = /etc/pacman.d/testing
W dodatku repozytorium online... zahashowane?
#Server = http://devel-nnd.pl/nnd/pakiety
Łał, to ciekawe, jak w ogóle pacman instalował mi pakiety... Jakieś stare, z dysku? Nie, przecież pamiętam, że pobierał z sieci...
Hmm... Zgodnie z tym, co jest napisane tutaj:
http://www.nnd-linux.pl/modules.php?nam ... cle&sid=34powinienem wywalić chyba wszystko to co poniżej:
#[base-release]
#Include = /etc/pacman.d/base-release
#[extra-release]
#Include = /etc/pacman.d/extra-release
[base-current]
Include = /etc/pacman.d/base-current
[extra-current]
Include = /etc/pacman.d/extra-current
[testing]
Include = /etc/pacman.d/testing
#Repozytoria można również dodawać wpisując tu adres serwera:
#[nazwa_repozytorium]
#Server = http://devel-nnd.pl/nnd/pakiety
# Przykład jak dodać własne lokalne repozytorium.
# W manualu pacmana znajdziesz opis jak stworzyć własne repozytorium.
#[lokalne_repozytorium]
#Server = file:///mnt/cdrom/NND/pakiety
I zastąpić powyższe wpisem np.:
[base-release]
Server = http://ww1.devel.nnd-linux.pl/nnd/pakiety
Potem już tylko Pacman -Suy i koniecznie lilo przed restartem.
A przede wszystkim najpierw obraz dysku systemowego, standardowo za pomocą
g4l (bo Ghost, nie dość, że jest płatny, to nie radzi sobie z linuksowym bootloaderem). Z bootloaderem radzi z nim sobie znakomicie booowany z płyty DriveImage ale ten też jest płatny (choć rozprowadzany nieoficjalnie w HBCD).
Najlepszym więc rozwiązaniem będzie g4l. Nie zawiódł mnie ani z NTFS-em i Windowsami, ani z ext3 i Ubuntu. Z NND też powinien sobie poradzić.
Jedyne w czym g4l jest ewidentnie gorsze to fakt, że nie potrafi przywracać obrazów pomiędzy dyskami o różnych rozmiarach. Np. obraz dysku 4GB nie będzie chciał się przywrócić na dysku np. o rozmiarze 8GB. Tak więc kiesy stary dysk fizycznie "padnie" obraz dysku staje się bezużyteczny (chyba, że mamy identyczny dysk twardy w zapasie).
Tego problemu nie było w Norton Ghoście. Ten potrafił przywracać wszystko na wszystko. Obraz mniejszego dysku dał się zawsze bezproblemowo przywracać na dowolnych innych dyskach (o powierzchni nie mniejszej niż powierzchnia obrazu). Niestety Norton Ghost wykrzacza się i przez to generalnie nie nadaje się do pracy z Linuksami (choć niby ext3 wspiera). Podsumowując soft do klonowania dysków najlepszym wyjściem będzie mimo wszystko g4l, który niestety ma dwie zasadnicze wady: 1. Brak możliwości odtworzenia obrazu na innym dysku, 2. brak możliwości utworzenia obrazu bezpośrednio na bootowalnej płytce CD / DVD.