Witam.
Mam problem z DNS'ami na NND. Jak korzystam z obcego DNS'a (mojego dostawcy) to strony otwierają mi się od razu. Jak korzystam ze swoich DNSów to przed otwarciem każdej strony jest taka mikro przerwa ok 1-2-3 sekundy. Ona DNSy wpięte są w przełącznik gigabitowy, a ten przypięty jest do routera. Wyjście na świat światełkiem.
DNSy nie są obciążone, router nie jest obciążony, łącze nie jest wysycone. Pingi router-dns około 1ms.
Podejrzewam, że to coś w konfiguracji. Oto konfig:
Cytuj:
[root@ns1]# cat /etc/named.conf
//
// /etc/named.conf
//
// include "/etc/rndc.key";
options {
directory "/var/named";
statistics-file "/etc/named.stats";
// statistics-interval 1;
// 'statistics-interval' minutes
zone-statistics yes;
pid-file "/var/run/named.pid";
auth-nxdomain yes;
datasize default;
max-cache-size 16M;
transfers-out 100;
transfers-in 100;
transfers-per-ns 100;
forwarders {
77.242.226.226;
77.242.226.251;
77.242.230.254;
};
allow-query { any; };
Jakby ktoś z Was miał jakąś sugestię lub znał remedium na choróbsko moich DNSów to byłbym bardzo wdzięczny. Z góry dziękuję i pozdrawiam.