problem dotyczy otoczenia sieciowego na kompach z windowsami
a wiec tak...byla sobie mala siec na 8kompow +router i otoczenie sieciowe chodzilo sprawnie ......
podpielismy 2 osoby wiecej i zaczeły sie problemy --raz jest raz niejest
niewiem czy to ma znaczenie ale :
dhcp.conf nie konfigurowalem --(bylo polecenie ze kazdy ma swuj ip i ma se brame dnsy itd pisac sam ) czyli ma postac
ddns-update-style=ad-hoc;
option domain-name "nnd.pl";
option domain-name-servers 194.204.159.1;
option subnet-mask 255.255.255.0;
default-lease-time 21600;
max-lease-time 86400;
subnet 192.168.0.0
netmask 255.255.255.0 {
range 192.168.0.2 192.168.0.11;
option broadcast-address 192.168.0.255;
option routers 192.168.0.1;
}
czyli ip powinien rozdawac (w razie jakby nie byly napisane na stale) tak jak leci
1.mam zainstalowane ARP......co ciekawe zauwazylem w logach ze nie ktorzy z userów dostaja ip (pewnie robili reinstal windowsow) z dhcpd ten "prawidlowy" czyli taki jaki jest w arp przypisany ich sieciowkom bo inaczej nie mieli by neta........... dziwne skad on wie jakiej sieciowce jaki ip jak skrypt jest nie dokonczony ??
2. to sprawa tego otoczenia .....podejrzewam ze problem rozwiazala by samba +wins i "option netbios-name-servers 192.168.0.1"
ale kiepski procek bo 166mmx i malo ramu -32MB wiec niechce sie w sambe bawic....
tak po zatym to wszystko smiga jak nalezy --tylko to otoczenie
napiszcie cos na ten temat jak rozwiazac problem
btw..czy nie wie ktos z was czy przypadkiem jest jakis adware (troche tego u nas w sieci mieli ostatnio) ktory ustawia w rejestrach windowsow ze maja byc master browser -- i czy to ma znaczenie wogule ?