W końcu - po długich miesiącach zastanawiań, obaw i wątpliwości, zdecydowalem się na przesiadkę z ulubionego freesco na NND.
Stres był straszny

zdecydowałem więc bawić sie w instalacje systemu na innym, niż wykorzystywany jako router sprzęcie.
Pierwsze zdziwnie - najnowsza wersja NND zaintalowała się bez problemu
Kolejne przeżycie było jednak jeszcze bardziej niesamowite - po przełożeniu dysku do routera i odpaleniu systemu Internet ożył. Tegop się nie spodziewałem... Miałem zaplanowane przynajmniej pare godzin walki z konfiguracją, a tu ... wszystko zrobiło się za mnie.
I choć oczywiście jeszcze wiele przedemną, sporo ustawień, mnóstwo nauki, i pewnie jeszcze wiele pytań, to jedno muszę z całym szacunkiem przyznać:
Świetna robota, chłopaki
i skromne podziekowania...