Maciek pisze:
Problem w tym, że ja szukałem chętnych do potestowania i tym samym kontaktu na priv, gdzie mógłbym ewentualnie pomóc.
Z twojego postu to akurat nie wynikało. Napisałes mniej więcej: "macie paczkę, ja nie mam czasu do następnego weekendu"...
Maciek pisze:
Co komu z super poprawnie zbudowanej paczki, która nie działa? Nie chciałem wcale, żeby dodawać to do repozytorium, bo za wcześnie,
jak na razie trafiło do cvs tylko. Po to że jesli okaże się że jakieś wprowadzone zmiany okażą się zbędne będzie można łatwo wrócić do ostatniej "poprawnej" wersji
Maciek pisze:
pkgbuildy, które zrobił MAC!EK są ze wszech miar poprawne, wręcz modelowe, tylko niech spróbuje z nich coś zbudować.
Otóż wszystko się ładnie buduje... Mac!ek próbował, ja też...
Maciek pisze:
Co do rlm_sgl_mysql.so, to proszę bardzo, niech się znajdzie ktoś mądry, który to zbuduje. Tylko ciekawe z czego, bo w źródełkach nic nie ma. Developerzy dystrybucji nakładają jakieś patche, ale jakie i skąd je biorą, dlaczego developerzy freeradiusa piszą, że jest wsparcie dla mysql - a tak naprawdę go nie ma, to kolejna zagadka.
Nie zgłębiałem dokumentacji, ale wierzę, ze coś na ten temat będzie można znaleźć. Jak nie w dokumentacji freeradiusa to w dokumentacji lub specu tej biblioteki z Mandrivy...
Maciek pisze:
Proponuje dać sobie spokój z pkgbuildami, bo umieszczenie phgbuilda z którego się nic nie zbuduje to marny pomysł. Jeśli uda mi się rozwiązać problemy, wtedy będziemy myśleć o poprawieniu pkgbuildow zeby ladnie i profesjonalnie wygladały.
Pozwól, że spróbuję wyjaśnić dlaczego prawidłowy PKGBUILD jest istotny już na etapie testów. Poszczególne elementy każdego programu porozumiewają się za pomocą zmiennych. Niektóre z tych zmiennych są definiowane na etapie wykonywania scriptu configure. Z różnych względów przyjęto, że wykonanie ./configure && make && make install skompiluje i zainstaluje program w katalogu /usr/local i podkatalogach. Podając do configure parametr prefix=/usr zmieniasz to zachowanie - program będzie się instalował w /usr i jego podkatalogach. Jeśli zrobisz configure --help w katalogu ze źródłami to zobaczysz że katalog z plikami konfiguracyjnymi jest oznaczony ${PREFIX}/etc czyli po kompilacji radius szuka plików konfiguracyjnych w /usr/etc/raddb... a taki katalog nie istnieje bo go ręcznie przeniosłeś do /etc. Tylko program tego nie wie bo na etapie configure nie podano mu zmiennej sysconfdir. Więc albo bierze jakieś wartości domyślne, albo się wywala... Podobnie z innymi katalogami. Testowanie takiego programu to jak gra w kręgle z zawiązanymi oczami.
Prawidłowo przygotowany PKGBUILD gwarantuje, że przynajmniej problemów z położeniem plików nie ma i można się skupić na konfiguracji.
Maciek pisze:
PS. Skryptów startowych też celowo nie robiłem, bo za cholerę nie wiedziałem, co i z jakimi parametrami trzeba będzie uruchamiać.
a jednak napisałeś że ci się udało uruchomić w jakiejś ograniczonej konfiguracji. Szkoda tylko, że nie podałeś jakim poleceniem uruchamiałeś.
P.S. sorry za nieco mentorski ton :-p