zainstalowałem sobie drukarkę pdf, wykonałem następujące czynności:
a) tworzymy plik /usr/local/bin/printpdf i dajemy wszystkim prawa do jego
wykonywania:
cd /usr/local/bin
touch printpdf
chmod a+x printpdf
b) tworzymy katalog /mnt/pdf, jego właścicielami niech będą nobody i nogroup.
Niech tylko oni mają do niego prawa (pełne):
mkdir /mnt/pdf
chmod 0700 /mnt/pdf
chown nobody:nogroup /mnt/pdf
c) W pliku /usr/local/bin/printpdf umieszczamy, co następuje:
#!/bin/sh
#
# by John Bright, 2001, jbright@winfordeng.com
DATE=`date +%b%d-%H%M%S`
TARGETDIR=/mnt/pdf
ps2pdf $1 $TARGETDIR/$DATE.tmp
mv $TARGETDIR/$DATE.tmp $TARGETDIR/$DATE.pdf
rm $1
d) W pliku konfiguracyjnym samby umieszczamy drukarkę oraz odpowiedni
katalog:
# drukarka sieciowa plikow .pdf
[make_pdf]
path = /tmp
printable = yes
guest ok = yes
print command = /usr/local/bin/printpdf %s
# katalog, w którym udostępnione będą wygenerowane .pdfy
[pdfy]
path = /mnt/pdf
guest ok = yes
browsable = yes
writable = yes
e) Dodajemy do Windows drukarkę sieciową z wbudowaną obsługą
PostScriptu (np. HP LaserJet 5P/5PM PostScript). Ścieżka do niej to
oczywiście \\pingwin\make_pdf. Po wydrukowaniu do niej czegokolwiek, np.
strony testowej drukarki, w „otoczeniu sieciowym”, na pingwinie, w zasobie
„pdfy” powinniśmy odnaleźć plik z rozszerzeniem .pdf.
źródło
http://linio.terramail.pl/abc_samby.pdf strona 18.
Wszystko zadziałało, pliki pdf sie tworzą ale problem pojawia sie przy niektórych plikach które drukuje, a mianowicie postęp drukowania do drukarki pdf zakańcza się ale plik nie został utworzony z końcówką *.pdf tylko *.TMP. I tak cały czas plik zostaje z rozszerzeniem .tmp
Po wydaniu komendy htop zauważam że proces tworzenia pdf'a w dalszym ciągu jest wykonywany i tak przez kilka godzin i podejrzewam ze mógłby nawet przez kilka dni.
Może jakieś pomysły, jak rozwiązać ten problem??