tomacha2001 pisze:
poco tak kombinowac wystarczy polaczyc 2 kabelki wychodzące z zasilacza (nie pamietam ktore jak co to sie dowiem) i wtedy dziala on jak stary AT (nie trzeba wciskac guzika) jak tylko dostanie prąd to sie zalaczy.
Pewny jesteś, że na każdej płycie ? Bo ja miałem okazję zetknąć się z co najmniej dwiema płytami, które w ten sposób wcale nie miały ochoty się podnosić. Nie każdej płycie wystarczy zapodać wszystkie napięcia na gniazdo zasilania, żeby wstała - uwierz mi. Dowód:
litr pisze:
Zasilacz atx kopniesz na stałe zwierając 14 pin z masą.
Zasilacz owszem - włączy się.
litr pisze:
U mnie nia dzialalo - nie wiem dlaczego - albo wina plyty albo zasilacza
Ale płyta - nie każda.
Natomiast nie spotkałem się, ani nie słyszałem, żeby nie działało rozwiązanie z kondensatorem (100-220 uF, pamiętać o polaryzacji) zapiętym równolegle do włącznika zasilania - to jest w 100% skuteczne rozwiązanie.
Taki kondensator działa dokładnie jak włącznik, czyli zwiera na chwilę dwa piny na płycie. Na chwilę, czyli dopóki się naładuje.
=== EDIT ===
Właśnie się spotkałem - z płytą, na której patent z kondensatorkiem nie działa. Znaczy działa, ale częściowo... Kondensator musi być co najmniej 470uF, w związku z czym długo się rozładowuje, więc przerwa w zasilaniu musi trwać co najmniej kilkadziesiąt sekund, żeby płyta po powrocie zasilania się włączyła.