Alfred pisze:
Po pierwsze, nie oskarżam nikogo konkretnie o fanatyzm. to było stwierdzenie ogólne, nie skierowane do nikogo konkretnego.
Zauważ jednak następujące zjawisko. W pierwszym poście stwierdziłem tylko, że facet ma trochę racji .... i co ?
Potraktowano mnie (przynajmniej tak to odczułem) jako mąciciela i intruza, który napisał ten post nie mając pojęcia o Linuksie, a śmie wygłaszać swoje opinie.
Niesłusznie, bo dyskutuję merytorycznie i nie mam zwyczaju walić "ad personam".
Cytuj:
- wiem też (z własnego doświadczenia), że winda potrafi pracować (i to intensywnie) przez 24h kilka lat bez wyłączania i bez restartu i jest nie mniej stabilna jak linuks
Ależ oczywiście, że tak. Z tym iż trzeba zaznaczyć iż dotyczy to komputerów mających raczej funkcje serwerowe i nieaktualizowanych, spora część aktualizacji wymusza restart automatycznie (kwoli ścisłości - w Linuksie jedynie zmiana jądra tego wymaga).
Cytuj:
Linuks też przecież potrafi zrobić kernel panic, lub inną zwiechę, ale zauważ, że rasowy linuksowiec zwali to oczywiście na sprzęt, ewentualnie na sterownik. Nigdy natomiast na jądro.
Ciekawe nie ?
Niestety w tej mierze mam mało doświadczeń. Na własne oczy kernel panic widziałem zaledwie parę razy i faktycznie była to wada sprzętu - raz przegrzany procesor i parę razy uszkodzenie pamięci. Na desktopie miałem kernel panic raz, gdy po raz pierwszy zacząłem używać jadra 2.6 i całkiem możliwe, że to była wina jądra (choć niekoniecznie). Zdarzało mi się też, że system się zawieszał z powodu aplikacji, ale zawsze dało się go zrebootować, a nie resetować.
Cytuj:
Natomiast winda jest głównie po to, aby minimum raz w tygodniu robić jej reinstalkę.
Tak, tak, ... zauważ, że są to może niedosłowne, ale Twoje słowa - "Winda tak ma i tak już musi być"
Dokładnie to napisałem: "A jednocześnie Windows stanowi wspaniałą wymówkę dla admina na wiele spraw. Jak powiesz ze zbolałą miną, że niestety Windows to już tak ma... to każdy to zrozumie i nie domaga się cudów, bo "to już tak musi być".
"
Nie pisałem zatem nic o instalowaniu co tydzień, zauważ, że nie używam określeń typu: Winda, Windoza itp. Odniosłem się do pewnego zjawiska, które czy chcesz czy nie, jest faktem.
Cytuj:
I dlatego uważam, że mam prawo powiedzić, że facet ma trochę racji.
Twierdzę to na podstawie własnego doświadczenia.
I tyle.
Masz prawo powiedzieć cokolwiek, żyjemy w wolnym kraju. Tak samo jak ja na podstawie swojego doświadczenia mam prawo powiedzieć, że wole Linuksa.
Wymieniamy się mniej lub bardziej durnymi argumentami, ale to nie stanowi chyba problemu, zawsze mogę z tobą iść na piwo
Żebyś widział, jak czasami się spieramy np. Misiem lub z Jakubem, czy tasiorkiem to byś zmienił zdanie na temat jakości tej dyskusji
- ale nie ma to żadnego przełożenia na osobiste stosunki.