Problem jest dosc skomplikowany i wywolal pare problemow (o tym za chwilke). Otoz postanowilem zmienic sprzet na nowy, szybsz i bardziej przyszlosciowy. Obecnie serwer to PIII700MHz/256 MBRAM/2x4GB IDE.
Ja zajmuje sie tylko administracja tegoz serwerka i "dyrekcja"
postanowila zmienic hardware na AMD2800+/512DDR/40GB. Faktycznie siec sie bardzo dynamicznie rozwija i momentami Pentiawce brakuje pary.
Wiec dzis nastapila proba zamiany, niestety nieudana i ciagle zastanawiam sie dlaczego? Jak ktos mi moze troszke wyjasni bede bardzo wdzieczny!
Opis sytuacji:
Biore stary dysk i klonuje go na nowy. Po zrobieniu klona musze odtworzyc lilo, poszlo bez problemu. Niestety serwer nie dziala poprawnie. Uruchamanie uslug trwa bardzo dlugo (zwlasza dwoch - MRTG i NS*) a po tym jak serwer zglosi sie promptem nie dziala ani LAN ani Internet chociaz polaczenia byly podniesione. Pomyslalem, ze to wina nowych sieciowek, wiec zmienilem na stare - to samo. Pelny boot serwera trwal ok. 12 minut!
(dla porownania Pentiawka ok 40-50sek!!!). Juz nie raz robilem takie przenosiny i takich jaj jak teraz nie widzialem. Do serwera dodalem jeszcze jeden ze starych dyskow - jest na nim /home bo inaczej w ogole nie startowal...
No to jak zalazlem w slepa uliczke, sobie mysle nic tylko trzeba wrocic do starego. No i OK, tylko w ogole przestal dzialac httpd, poczta, ssh i Bog jeden wie co jeszcze nie dziala bo nie mam juz fizycznego dostepu do serwera... Podejrzewam ze partycja /home nie zostala zamontowana, choc naprawde nie wiem dlaczego mialaby nie - skoro wrocilem w 100% do oryginalnej konfiguracji.
Wracajac do podmianki czy przyczyna takgo zachowania (dlugi boot, nie dzialajace sieciowki) moga byc nowoczesna plyta glowna nowego serwera?
Byl tam port PCIeX, a lspci pokazal w wiekszosci
Unknown device.
Czy kompilacja jadra z serii 2.6 moze poprawic ta sytuacje?
Za wszelkie odpowiedzi z gory dziekuje