dziś robiłem upgrade pamięci w serwerze z 8 do 32 MB. nie chciało mi się targać monitora, więc po prostu zhaltowałem system, otworzyłem obudowę i zamieniłem kości pamięci. po ponownym odpaleniu wszystko poszło bez problemu, zalogowałem się przez ssh z kompa klienckiego, freesco natychmiast zobaczyło 32 MB i przestało korzystać z powolnego swapfile na hda1. :) skoro poszło gładko, poszedłem znów do serwera, założyłem obudowę, posprzątałem, wróciłem do swojego kompa i... nagle zero komunikacji z serwerem. ping 192.168.0.1 -> timeout, brak łączności z DHCP, putty nie łączy itp. wracam do serwera, wszystko wygląda ok. kabelek wpięty do sieciówki, switch działa... reboot systemu. bez zmian. halt i twardy reset. bez zmian. twardy reset switcha. bez zmian. otworzyłem obudowę, docisnąłem wszystkie styki kart, pamięci, taśm IDE... też bez efektu. :(
w końcu podłączyłem monitor do serwera, ale i tu okazało się, że wszystko chodzi pozornie bez zarzutu. okazało się jednak, że serwer widzi internet (pingi chodzą), lecz nie widzi prawie nic z drugiej strony, czyli eth0! ping 192.168.0.x do kompów klienckich wyglądały tak, że pierwsze 2-3 pakiety szły ok, ale kolejne z dużym lagiem i dopiskiem (DUP!) na końcu. w końcu zajrzałem do logów, a tam z góry na dół coś takiego:
Nov 26 19:55:50 - kernel: eth0: mismatched read page pointers 52 vs 5a.
Nov 26 19:55:50 - kernel: eth0: bogus packet size: 65535, status=0x21 nxpg=0x53.
Nov 26 19:55:50 - kernel: eth0: mismatched read page pointers 51 vs 59.
Nov 26 19:55:50 - kernel: eth0: bogus packet size: 65535, status=0x21 nxpg=0x52.
[...itd...]
zacząłem już wpadać w kernel panic, gdy wpadłem na jeszcze jeden pomysł - odłączyłem i wpiąłem z powrotem kabelek sieciowy RJ45 w karcie sieciowe w serwerze... jak ręką odjął. :)
tak więc ku przestrodze: gdy zobaczycie w logach podobne do w/w komunikaty, sprawdźcie fizyczne połączenie. być może ktoś ma coś więcej do powiedzenia w tym temacie, zapraszam do dyskusji. :)
|