Nie mam nic przeciwko Freesco- zadania, do których zostało stworzone wypełnia bardzo dobrze. ( u mnie od ponad 2 lat)
Ot pojawił się problem, którego przeskoczyć nie mogę - pady pod ciężarem P2P (Overnet). Mimo zmian w masq, zmiany kernela, sprzętu itp.
w dalszym ciągu zdarzają się zwisy
Z logu:
kernel: 323 init
kernel: H.245 Port is at: 3612
po czym następuje totalny zwis Freesco !!!! - średnio 2 razy dziennie trzeba wcisnąć reset
i to zmusza do szukania innych rozwiązań
Wcale nie zależy mi na "dużej" dystrybucji, bo już mi się zaczyna piep....
(w pracy AIX w domu "zabawy" z mniej poważniejszymi...)
Tu poprostu potrzeba praktyki, więc pytam o rozwiązania, które już ktoś przerobił i wcale mi nie zależy na gruntownej znajomości (bo ileż można..) - ma bałwan jestem i tyle
