Prawie dwa tygodnie temu zaliczyłem pad dysku w routerku. Wczoraj kupiłem nowy, szybki dysk, i już się z góry cieszyłem jak będzie samba śmigać (przez prawie dwa tygodnie miałem tylko 200M). A tu się okazało, że nie dość że chodzi gorzej niż na starym dyskobolu, to jeszcze na dokładkę załączyło się to czego wcześniej nie miałem, to znaczy teraz mi też nie działa internet jak dużo danych przez sambę płynie (nawet gg potrafi się niedostępne zrobić). Co ciekawe jest tak tylko w jedną flankę - przy odczycie z samby. Przy zapisie jest ok, tak jak było olbo nawet lepiej.
|