Witam, jestem jak narazie początkującym użytkownikiem freesco i mam pytanie odnośnie pewnego problemu. Którego rozwiązania nie znalazłem na forum, i jeśli były by jakieś odpowiedzi odnośnie mojego pytania to PROSZE opisujcie jak dla LAIKA.... (z góry dzięki)
A więc zaczynam ... mam router na freesco 0.2.7 - łącze neostrada TP, konfiguracja routera: procesor 100MHz, 16Ram, początkowo wszystko startowało z dyskietki ale teraz bałwan jestem na dysk ok 100MB. NA freesco skonfigurowałem dwie podsieci o adresach 192.168.0.1-30 i 192.168.1.11-23 oczywiście obie są na osobnych kartach sieciowych, i są podpięte do dwóch switchów jednego 8-portowego a drugiego 16(ta większa do 16). Od routera do 8-portowego switcha odległośc wynosi ok.2metrów zaś do 16-portowego ok 100-120metrów w przybliżeniu. Okos routera stoi ups, i wszystko było by fajnie gdyby nie to że do tego jest podpiętych na 16 -7 kompów a na 8 -6 komputerów. Problem polega na tym, że dość często wiesza mi się router ale troszkę dźiwnie to robi bo wiesza mi tylko podsieć która jest podpięta na 16-portowym switchu a tej drugiej nie rusza. CZasem zwiesi się modem ale z tym poradziłem sobie, nie wiem czemu wiesza mi tą drugą posieć, a pierwszej nie. Myślałem że to wina "Kazowiczów" i tympodobnych, ale nie bo nawet w nocy jak nikt nie korzysta to potrafi się zwiesić i jak rano wstaje to jedyne co mogę zrobić to reste na twardo?? Jak ktoś wie co może być to .....RATUJCIE ... bo mam już tego ciągłego chodzenia dość...myślałęm że to switch coś nie działa ale jak go nawet wyłącze czy przepne porty to problem nie znika ...Co mam z tym zrobić...

???
Z góry dzięki za pomoc