no ale może podpowiesz jak zmienić czas życia danego połączenia żeby nie trwało 12 minut (?) bo chyba tyle to trwa
P.S. Google Twoim przyjacielem
Może się komus przyda...choć jak przeczytałem to już wiem że gdzieś to na tym forum chyba widziałem
Uzywam małej dystrybucji o nazwie FreeSCO i mam mały problem z bardzo
długim wygasaniem połączenia na danym porcie, o to przykład:
[Linux] ipfwadm -M -ln
IP masquerading entries
prot expire source destination ports
tcp 67:59.66 192.168.0.2 195.116.186.142 1206 (63075) -> 80
tcp 26:28.62 192.168.0.3 130.104.31.92 1640 (64875) -> 80
udp 05:29.66 192.168.0.2 212.244.243.174 137 (61212) -> 137
tcp 114:56.21 192.168.0.2 195.116.186.142 1048 (61637) -> 80
tcp 00:00.20 192.168.0.3 213.180.130.125 1608 (61895) -> 80
tcp 106:49.15 192.168.0.2 195.116.186.142 1321 (61127) -> 80
Jak widać czasy expire czasami są nawet większe od 100 minut nawet jeśli
dane połączenie zostało z użytkownikiem dawno przerwane, nie mogę czekać
np. po 2 godziny aż zwolni mi się dany port, czy jest jakaś na to rada?
Czy można zmniejszyć te czasy? A może jest jakieś polecenie które od
razu zwalnia port?
Chodzi mi o to, ze jak np ktos nawiazuje połaczenie z serwerem FTP i
jego sesja nagle zostanie przerwana to serwer dalej utrzymuje te
polaczenie przez czas okreslony expire, czasmi to trwa 2 godziny, i
przez ten czas uzytkownik nie moze ponownie sie zalogowac na FTP, bo mu
sie wyswietla komunikat ze juz jest jedna osoba polaczona... Czasmi mi
sie tak zdarza ze stronami www nawet. A nawet czasami mi sie tak porty
pozapychaja ze mi tylko restart serwera pomaga, pomozcie zdesperowanemu...
Znalazłem wpis w rc_masq:
ipfwadm -M -s 7200 10 600 # Timeouts TCP, after TCP, UDP
akurat 7200 sekund odpowiada tym 2 godzinom o których pisałem, heheh
super, rozwiązałem sam mój problem.
Swój problem rozwiążesz edytując plik rc/rc_masq.
Znajdź linię ze słowem timeout i eksperymentuj.
Po każdej zmianie naturalnie trzeba zrobić
rc_masq restart