Witam.
Mam nastepujacy problem...
Jestem adminem malej sieci LAN (9 osob) na DSLu 1 MB od tepsy. Ne serwerze (Pentium 166 MHz, 32 MB RAM) stoi Freesco 0.2.7. Freesco dzialalo jak najbardziej poprawnie przez jakis 5 miechow. Kilka dni temu postanowilem przesiasc sie na NND, zmieniajac przy okazji sprzet (nowy procek - AMD K6-2 400 MHz, nowa plyta, RAM ten sam). NND na razie nie zainstalowalem (male problemy natury technicznej), wiec postanowilem wrocic do Freesco. Odpalam serwer i tutaj zonk...
Po okolo 10 - 20 sekundach prawidlowego dzialania nagle calkowicie ustaje ruch na sieciowce podpietej pod modem DSL (druga sieciowka, ktora jest wpieta w LANa chodzi normalnie). Restartuje serwer i sytuacja sie powtarza w identyczny sposob... Reset modemu DSL nie daje zadnych efektow.
Kilka smiesznych (dziwnych) rzeczy:
1. po tych 20 sek. nie chodzi www, gg, P2P i inne tego typu bzdury, ale jesli gg albo klienci P2P zostali uruchomieni wczesniej (np. w ciagu tych 20 sek. poprawnego dzialania) to dalej chodza normalnie, mimo iz o otawrciu www mozna tylko pomarzyc.
2. pingi do serwera dochodza, dochodza takze pingi wysylane "w swiat" (np. na onet.pl)
3. obie sieciowki sa jak najbardziej sprawne (obie sprawdzilem na moim domowym kompie)
4. w momencie gdy po chamsku pozamieniam kabelki w sieciowkach (tzn. kabelek idacy od modemu wepne do sieciowki od LANa i na odwrot) net zaczyna chodzic normalnie, ale po ok 20 sekundach znow sie wiesza
5. gdy przeloze wszystko do starego kompa (Pentium 166) sytuacja sie powtarza (po 20 sek wszystko trafia szlak)
Czy ktos wie o co tu chodzi ????
Mam podejrzenie ze to moze byc padniety RAM, bo nic innego nie przychodzi mi do glowy. Modem DSL jest na 100% dobry, bo gdy podpinam go pod swojego domowego kompa to wszystko chodzi. Chodzi nawet, gdy udostepnie ludziom neta z poziomu windowsa z mojego kompa. Sieciowki takze sa dobre, bo jak wspominalem obie sprawdzielm na swoim kompie.
Jesli ktos mial podobny problem, ewentualnie wie co jest jego przyczyna i jak go rozwiazac, to bardzo prosze o info. Z gory dzieki
