Ja bym jeszcze sie pokusil rozwalic uklad zasilacza lub zmontować nowy(w tym przypadku wyzszy koszt), tak aby kabel wstawic zaraz po transformatorku. Reszte zas po drugiej stronie. Kupowac nowy zasilacz to tez wydatek. Natomiast wiekszosc ukladow stabilizujacych napiecie jest zasilane wyzszym napieciem. Za wyjątkiem stabilizatorow impulsowych ktore mogą podniesc napięcie.
Linie energetyczne przesylowe maja wysokie napiecia wylacznie ze wzgledow strat w liniach (przewodach). Wieksze napiecie mniejszy prad przy tej samej MOCY. Wiec mniej sie grzeją przewody. A za to ciepło to kto zaplaci
.
Wracając do tematu switch'y sa one z bałwan jestem zasilane napieciem 5V lub 7,5V A prad PONAD 1A. Te 5-cio woltowe to nawet do 2,5A. Jak taki prad pobieralo urzadzenie na 220V to moc ok rowna polowie mocy farelki.
Sam cos jeszcze pokombinuje bo w ten sposob podlaczylem 2 AP'ki na 10 metrowych przewodach. Z jednym mam ciagle problemy. tylko szkoda masztu znowu sciagac.