Cześć. Po miesięcznym braku netu (TP mi odłączyła neo przez pomyłkę, a potem przez miesiąc od 2 sierpnia do wczoraj nie potrafili podłączyć z powrotem) chciałem dzisiaj postawić serwer NND od nowa. Włączam kompa i nagle KEYBOARD ERROR. I kaplica. Sprawdziłem kilka klawiatur - to samo. Jestem pewnie, że gniazdo PS/2 albo kontroler na karcie są uszkodzone. Załatwiłem więc klawiaturę pod USB. Komputer wystartował bez problemu. Rozpoczynam instalację NND i nic nie działa, tzn. klawiatura nie reaguje. Wciskam klawisze ale na monitorze nie ma to odzwierciedlenia, jakby klawka nie istniała. Sprawdzałem pod oboma gniazdami USB. Czy NND nie rozpoznaje klawiatury usb czy może jest jakiś inny powód? Jeśli to wina nnd to czy są jakieś linuksy (proste w instalacji i obsłudze), na których mógłbym podzielić Neostradę używając klawiatury usb?? Jeśli nie to pozostaje mi tylko zakupić jakiś stary komp z działającym PS/2...
