Freesco, NND, CDN, EOS
http://forum.freesco.pl/

DHCP dla dwóch sieci na jednym routerze
http://forum.freesco.pl/viewtopic.php?f=24&t=12603
Strona 1 z 2

Autor:  Darkee [ poniedziałek, 29 maja 2006, 11:53 ]
Tytuł:  DHCP dla dwóch sieci na jednym routerze

Mam router w sieci wewnętrznej z trzema kartami .. i podsieci 192.168.2.0,192.168.3.0,192.168.4.0
Jak ustawić poprawnie konfigurację serwera(routera) aby komputery w podsieci 2.0 i 4.0 miały nadawane IP i DNS z DHCP. Sieć 3.0 jest wyjściem na zewnątrz i dla neij nie bałwan jestem robić
Całość pracuje jak na razie na Freesco z dyskietki.
Czy z jednego serwera dhcp moge obsłuzyc 2 podsieci .. przy złożeniu że bedzie on umieszczony na interface 3,0?? i masce podsieci 255.255.255.0

Autor:  tasiorek [ poniedziałek, 29 maja 2006, 18:37 ]
Tytuł: 

Co to znaczy "umieszczony na interface 3.0?" Ogolnie to dhcp dla dwoch to zaden problem. Przeczytaj faq.

Autor:  TheL [ poniedziałek, 29 maja 2006, 21:32 ]
Tytuł: 

chyba na karcie eth majacej adresacje 192.168.3.0

Autor:  zciech [ środa, 31 maja 2006, 23:43 ]
Tytuł: 

eth0 to zawsze wyjscie na swiat
przy eth1 i eth2 podaj range i juz.

Autor:  Darkee [ niedziela, 6 września 2009, 11:51 ]
Tytuł: 

trochę to trwało :) pomogło faq ..wielkie dzięki :)

Autor:  CyberDuck [ niedziela, 6 września 2009, 12:00 ]
Tytuł:  Re: DHCP dla dwóch sieci na jednym routerze

Darkee pisze:
Całość pracuje jak na razie na Freesco z dyskietki

Matko bosko ... !!
Zmien to na NND i to jak najszybciej.
Ja tez na tym pracowalem przez jakis czas, az sie calosc zestarzala
no i doczekalem sie wlamu z zewnatrz. Skonczylo sie niezlym
tlumaczeniem na policji.
Jesli juz masz komputer dla routerka to wystarczy zalozyc
dysk i troszke pracy przy instalacji systemu.

Autor:  Maciek [ niedziela, 6 września 2009, 12:08 ]
Tytuł: 

Nie przestaniecie mnie zadziwiać. Jeden dziękuje za podpowiedzi sprzed 3 lat, a drugi mu pomaga odgrzać tego kotleta...

Autor:  JakubC [ niedziela, 6 września 2009, 12:28 ]
Tytuł: 

... i to jeszcze sugerując, że freesco jest mniej bezpieczniejsze od nnd. Dłonie opadają.

Autor:  CyberDuck [ niedziela, 6 września 2009, 14:26 ]
Tytuł: 

A nie jest ? No ja to poczulem na wlasnej skorze ...
Ale fakt ... zgapilem sie bo nie spojrzalem na date napisania :D
Zasugerowalem sie czyms innym.

Autor:  Maciek [ niedziela, 6 września 2009, 15:05 ]
Tytuł: 

Freesco jest zdecydowanie bezpieczniejsze od NND i każdego współczesnego Linuksa, przy założeniu, że zarządza nim admin z głową. Przede wszystkim nie zadziałają na nim rozmaite exploity z powodu zarówno tego, że brak tam kompilatora, a ścieżki są kompletnie niestandardowe, a także dlatego, że Freesco jest "obsolete" i żaden script kiddie nie sięga pamięcią tak daleko.
Oczywiście Freesco da się zepsuć, tak jak każdego innego Linuksa, jeśli admin się postara.
Przygotowując pomysł NND wzorowaliśmy się na Freesco, które jest doskonałym przykładem dobrego systemu na router.

Autor:  CyberDuck [ niedziela, 6 września 2009, 18:30 ]
Tytuł: 

No to przykro mi ale musze przyklasnac temu co
dokonal wtedy tego wlamania. Albo to byl spec z gornej
polki albo mylisz sie w tym co piszesz. Na fressco na ktorym
dzialalem bylo nic a nic nie ruszane ...

Autor:  Maciek [ niedziela, 6 września 2009, 18:48 ]
Tytuł: 

... albo admin był do d... ;)
Nie znam szczegółów, pamiętam, że coś tam pisałeś o policji i problemach. Jeśli się ktoś włamał, to wg mnie za sprawą błędów w konfiguracji (np. standardowe hasła) lub błędów w konfiguracji doinstalowanych programów, ewentualnie stosowania słownikowych haseł.

Autor:  CyberDuck [ niedziela, 6 września 2009, 21:38 ]
Tytuł: 

Hasla nie byly slownikowe. Literki plus cyferki z
jednym specjalnym znakiem o ile pamietam.
Nic nie bylo doinstalowywane. Na takiej wersji jakiej
dostalem to na takiej dzialalem do konca ...
Chyba jeszcze gdzies mam kopie ostatniej dzialajacej
wersji :)
Jedyne co robilem to z panela dopisywalem uzytkownikow
i ewentualnie przekierowania portow i to wszystko .
Porty standardowe na prosbe uzytkownikow. Ftp, jakies
emule, vnc, przez jakis czas radyjko ... a jednak do wlamu
wtedy doszlo. Po tej akcji pozniej sie zdecydowalem na
wymiane sprzetu i systemu. Tamten komputer dzialal jeszcze na
Intel 486 ... Przy podniesieniu lacza do 2 Mbits zaczol sie problem
ze sprzetem bo sie juz nie wyrabial procek i to byl dodatkowy
powod wymiany. Od tego momentu minelo duzo czasu.

Autor:  Maciek [ niedziela, 6 września 2009, 23:10 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Na takiej wersji jakiej
dostalem to na takiej dzialalem do konca ...

Nie bardzo rozumiem. Czy to było Freesco standardowe na dyskietce? Czy też ktoś ci to przygotował jako wersję na dysku, z jakimiś usługami?

Autor:  CyberDuck [ poniedziałek, 7 września 2009, 00:37 ]
Tytuł: 

Na dyskietce. Startowalo z dyskietki i tak dzialalo sobie ...
Na PW dalem Ci linka z ostatnia kopia jaka dysponuje
do obejrzenia.

Autor:  Maciek [ poniedziałek, 7 września 2009, 13:09 ]
Tytuł: 

Możliwości włamania się na dyskietkowe Freesco jest naprawdę niewiele. Możliwości "narozrabiania" po włamaniu się na dyskietkowe Freesco są jeszcze mniejsze, bo nie ma tam żadnych narzędzi, ani przestrzeni dyskowej na zainstalowanie ich.
Dawno nie miałem do czynienia z Freesco, ale w twoim przypadku możliwość włamania istniała tylko wewnątrz sieci. Można było podsłuchać hasło zarówno podczas użycia telnetu, jak i panelu na www. Obydwie usługi były dostępne tylko w LANie. Zatem w tym układzie są dwie możliwości, któryś z użytkowników snifował sieć i miał twoje hasła lub komputer któregoś z użytkowników był maszyną zombie i w ten sposób nastąpiło włamanie.
Powstaje oczywiście pytanie po co? Co niby włamywacz miałby uzyskać? Najfajniej byłoby się włamać i zrobić sobie tunel, aby wybryki swoje zwalić ta twoje IP. Niestety jest to niemożliwe, bo nie ma narzędzi do tego. Można by sniffować twoją sieć i zbierać hasła userów do różnych usług, ale nie ma czym. Był w sieci serwer ftp, więc ewentualnie można by go użyć do składowania własnych plików, ale trzeba by zdobyć hasła - a te już były na innej maszynie, a we Freesco nie było jak tych haseł podsłuchać.
Dobra, co zatem wynika z powyższych moich dywagacji? Otóż najprawdopodobniej włamania na serwer nie było wcale. Jeśli było, to genialny włamywacz nie zostawił najmniejszego śladu. W co osobiście nie wierzę.
Prawdę powiedziawszy to jeśli miałeś jakiś problem z policją (nie pamiętam o co chodziło dokładnie), to się dziwię, ze nie zarekwirowali wszystkich komputerów w sieci. Jestem przekonany, że ewentualne przestępcze działanie było wykonane z jakiegoś zainfekowanego komputera w tej sieci. Serwer tu nie miał nic do tego. I żaden serwer czy router nie chroni przed ściągnięciem i uruchomieniem sobie trojana na własnym kompie.

Oczywiście nie zagwarantuje na 100%, że włamania na serwer nie było. Jednak prawdopodobieństwo jest takie, jak to, że ja zacznę od dziś używać Windows Vista.

Autor:  CyberDuck [ poniedziałek, 7 września 2009, 16:42 ]
Tytuł: 

Cytuj:
komputer któregoś z użytkowników był maszyną zombie i w ten
sposób nastąpiło włamanie

Dokladnie tak. Ktos z zewnatrz udal komputer z wewnatrz i
w ten sposob zawarl transakcje na allegro na znaczna sume.
Ale nie byl to zaden komputer fizyczny tylko komputer utworzony
wirtualnie ...

Cytuj:
Powstaje oczywiście pytanie po co? Co niby włamywacz miałby uzyskać?
Najfajniej byłoby się włamać i zrobić sobie tunel, aby wybryki
swoje zwalić ta twoje IP

Wlasnie wyzej na to odpowiedzialem. Oczywiscie najpierw zapukano do
naszych drzwi bo pierwszym IP w logach jakie byly widoczne to
bylo nasze IP. A ze kwota byla znaczna bo 160 tys zl to reakcja
byla natychmiastowa.

Cytuj:
Otóż najprawdopodobniej włamania na serwer nie było wcale.
Jeśli było, to genialny włamywacz nie zostawił najmniejszego śladu

Nie bylo sladow bo nie bylo gdzie zostawic :D

Cytuj:
się dziwię, ze nie zarekwirowali wszystkich komputerów w sieci


Oooo chcieli tak zrobic ... chcieli wejsc do domow z drzwiami , ale zadzialal
moj urok osobisty :D i po dluzszej rozmowie i pelnej wspolpracy
udalo mi sie panow policjantow przekonac, ze to jest bezcelowe.
Zabrali jedynie dyskietke. Pozniej jeszcze
podczas rozprawy domagano sie odemnie jeszcze raz danych, dokladnie
wtedy zabrano dysk twardy na okolo 6 miesiecy bo poprzedni sprzet juz
zostal wymieniony no i nie dalo nic zadne tlumaczenie, ze tamtego sprzetu
juz nie ma i ze to juz jest zupelnie inny komputer.

Autor:  Maciek [ poniedziałek, 7 września 2009, 17:57 ]
Tytuł: 

Nie zrozumiałeś chyba. Twierdzę, że Freesco na dyskietce nie daje możliwości, o których ty piszesz. Włamanie nastąpiło na komputer w sieci a nie na Freesco. Na Freesco nawet by nie dało się odpalić przeglądarki za pomocą której można by załóżmy zrobić oszustwo bankowe czy na allegro.
Jestem przekonany, że Freesco nie miało z tym nic wspólnego. Policji się dziwię, bo to oznacza, że jacyś partacze się za to zabierali. Na podstawie dyskietki z Freesco na pewno nie znaleźli śladów włamania ani oszusta, za to analizując kompy w sieci już by mogli.

Autor:  CyberDuck [ poniedziałek, 7 września 2009, 18:56 ]
Tytuł: 

No to sie wspolnie nie zrozumielismy :D
Moze po czesci ale musialo pozwolic na to fressco
bo to bylo zrobione z nieistniejacego kommputera w sieci.
WIRTUALNEGO !! wiec jesli tak to jak udano taki komputer ?
W wiekszej czesci sie z Toba zgadzam.

Autor:  GaaD [ poniedziałek, 7 września 2009, 19:09 ]
Tytuł: 

zabawna dyskusja to ten niby wirtualny komputer to gdzie był? Jak Maciek napisal analiza komputerów klienckich wyjaśniłaby problem.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+2godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/