Freesco, NND, CDN, EOS
http://forum.freesco.pl/

Legalność systemów
http://forum.freesco.pl/viewtopic.php?f=28&t=11515
Strona 1 z 4

Autor:  Maciek [ niedziela, 5 marca 2006, 14:48 ]
Tytuł:  Legalność systemów

Skoro już poprzednia offtopicowa ankieta się ukazała, to może coś pokrewnego :)

Autor:  tasiorek [ niedziela, 5 marca 2006, 15:06 ]
Tytuł: 

Licencje na windowsa mam, bo dostalem w szkole. Teraz , tylko zeby byc w pelni uczciwym pozostaje mi odzwyczaic sie od uzywania office i ogladania filmow na kompie (tylko gdzie ja dostane cala kolekcje filmow i latajacego cyrku monty pythona z polskimi napisami)

Autor:  TheL [ poniedziałek, 6 marca 2006, 11:39 ]
Tytuł: 

mialem kiedys licencje na 98se i me ale gdzies mi powsiakaly (plytka ksiazeczka i naklejka) i teraz napewno kolejnej nie kupie, jakbym mial firme to co innego ale jak jej nie mam (pracy tez aktualnie nie) to wydaje mi sie system nie potrzebny orginalny, pozatym nie stac mnie na legalne oprogramowanie, niestety ale jego cena przewysza cene nowego komputera.

Autor:  Albercik [ poniedziałek, 6 marca 2006, 15:50 ]
Tytuł: 

Odpowiedzi są nieścisłe ..... Można by jeszcze dodać : "Niektóre programy posiadam nielegalne , ale zmierzam do ulegalnienia bądź używania darmowych wersji " :lol:

Autor:  kamil771 [ poniedziałek, 6 marca 2006, 21:38 ]
Tytuł: 

A to wogóle można nielegalne oprogramowanie na komputerze ?? :twisted:
Ja myślałem że to jest nielegalne :P 8)

Autor:  Albercik [ poniedziałek, 6 marca 2006, 23:35 ]
Tytuł: 

Jeszcze cos a'propos tego :
Cytuj:
Kradnę wszystko, co mi jest potrzebne


trzeba dodać :
"oraz zabijam" .... procesy :lol: :lol: :lol:


ps. Można też dodac " ... co mi jest potrzebne i niepotrzebne"

Autor:  marask [ wtorek, 7 marca 2006, 09:03 ]
Tytuł: 

ja od office się już odzwyczaiłem.. ludzi w domu też :) teraz jeszcze tylko przesiadka z windows... najgorzej z muzą i filmami :) ale to też z czasem.. ;)

Autor:  TheL [ wtorek, 7 marca 2006, 11:27 ]
Tytuł: 

u mnie rodzinka nie potrafi uzywac innego systemu niz windows juz probowalem, a ja i tak teraz nie mam zadnego komputera wiec i zadnego systemu :) (i tak do maja)

Autor:  Maciek [ wtorek, 7 marca 2006, 11:55 ]
Tytuł: 

marask - to niby linux nie nadaje się do filmów i muzyki? Ciekawe, używam linuksa od lat i wreszcie nie mam problemu z filmami, odtwarzam dvd, vcd, svcd, a także formaty kompresowane bez troszczenia się o kolejną wersję kodeka. Rzadko co prawda, ale słucham płyt audio i mp3 i też nie mam żadnego problemu. W stacjonarnym mam kartę telewizyjną, oglądam tv często, nagrywam czasami filmy i też nie ma z tym żadnych problemów.
Co do używania office, znam tylko jedną osobę, która potrafi w office używać makr na wysokim poziomie i to jest jedyny znany mi przypadek, gdy wahałbym się polecać openoffice. Większość użytkowników stosuje na tyle proste formy, że i Wordpad by im wystarczył.
TheL - piszesz: "pozatym nie stac mnie na legalne oprogramowanie" - mnie nie stać na mercedesa, to znaczy, że mam go sobie hm... "zorganizować"? ;) - a przydałby się... Z drugiej strony właśnie stwierdziłem, że porównywanie Windows do mercedesa jest cokolwiek chybione :D
Albercik - "zmierzam do ulegalnienia bądź używania darmowych wersji" - to że do czegoś zmierzam, nie zmienia stanu faktycznego... dlatego w ankiecie tego nie uwzględniłem.
A teraz może parę wyjaśnień - dlaczego zrobiłem tę ankietę. Otóż na całym świecie ludzie używają pirackich programów i plików. Jednak u nas zrobiono z tego z gruntu fałszywą ideologię. Microsoft jest be, więc okradać go jest to cnota. To tak jak w czasach komuny wręcz bohaterstwem było okradać państwo. Jednak czasy się zmieniły. Ostatnio pytają mnie niektórzy znajomi, co zrobić, bo pojawia im się komunikat, że mają nielegalny system. Odpowiadam: to kup legalny.
Jeśli ktoś uważa, że system nie jest wart pieniędzy, jakie za niego żądają, to niech zastanowi się nad takim systemem, który kupi taniej, albo pobierze za darmo. Od dawna używam prawie wyłącznie oprogramowania GPL i wielokrotnie przewyższa ono aplikacje komercyjne. Mało tego, twórcy oprogramowania częściej niż inni reagują na uwagi użytkowników.
Zauważcie, że w ankiecie nie odnosiłem się do kwestii filmów i muzyki, a wyłącznie do oprogramowania. Media bowiem to obszar, na którym toczy się ezpardonowa wojna na śmierć i życie. Z jednej strony koncerny medialne, dla których zysk jest "über alles" i nie wahają się nawet przed podsyłaniem trojanów, aby swoje prawa zabezpieczyć, ograniczają nasze prawo do dozwolonego prawem użytku w najrozmaitszy sposób. Kupując muzykę tak naprawdę zależy mi na muzyce, a nie na nośniku, który może się zniszczyć, zepsuć, mam prawo tej samej raz kupionej muzyki słuchać w domu na komputerze, sprzęcie audio, czy w samochodzie, czy też w przenośnym odtwarzaczu. Koncerny chciałyby, abym do każdego celu kupił osobny nośnik, a to nie jest zgodne z prawem. Z przyczyn finansowych rzadko kupuję filmy czy muzykę, ale jeśli już to moim zdaniem mam prawo obejrzeć film z przyjaciółmi. Według producentów już nie bardzo...
Dlatego w sferze moralnej zupełnie inaczej traktuję kwestię divx i mp3 niż oprogramowanie.

Autor:  blackangel [ wtorek, 7 marca 2006, 13:21 ]
Tytuł: 

Maciek pisze:
Jeśli ktoś uważa, że system nie jest wart pieniędzy, jakie za niego żądają, to niech zastanowi się nad takim systemem, który kupi taniej, albo pobierze za darmo. Od dawna używam prawie wyłącznie oprogramowania GPL i wielokrotnie przewyższa ono aplikacje komercyjne. Mało tego, twórcy oprogramowania częściej niż inni reagują na uwagi użytkowników.


Tutaj raczej nie chodzi o to czy jest wart tych pieniędzy czy też nie. Poprostu jest on tak rozpowszechniony że tego już nie zmienisz. Powiedz użytkownikowi żeby zaistalował program w Windowsie i 90% osób zrobi to bez problemu. A weźmy jakiś tą sąmą osobe żeby zainstalowała program na Linuxie to raczej 90% tego nie zrobi.

Autor:  Mis' [ wtorek, 7 marca 2006, 13:57 ]
Tytuł: 

blackangel pisze:
Maciek pisze:
Jeśli ktoś uważa, że system nie jest wart pieniędzy, jakie za niego żądają, to niech zastanowi się nad takim systemem, który kupi taniej, albo pobierze za darmo. Od dawna używam prawie wyłącznie oprogramowania GPL i wielokrotnie przewyższa ono aplikacje komercyjne. Mało tego, twórcy oprogramowania częściej niż inni reagują na uwagi użytkowników.


Tutaj raczej nie chodzi o to czy jest wart tych pieniędzy czy też nie. Poprostu jest on tak rozpowszechniony że tego już nie zmienisz. Powiedz użytkownikowi żeby zaistalował program w Windowsie i 90% osób zrobi to bez problemu. A weźmy jakiś tą sąmą osobe żeby zainstalowała program na Linuxie to raczej 90% tego nie zrobi.


po pierwsze - co mnie obchodzą inni? mówimy o tym czego my używamy. I w tym zakresie takie tłumaczenie nie ma sensu. Co zaś do instalacji oprogramowania to wybacz... ale mam wrażenie że znasz tylko jedną strone. Daleko nie trzeba szukać - NND. Opanowanie kilku przełączników do polecenia pacman nie jest chyba trudne? a jesli nawet, to uzyć mozna nndpkg - tam już wymagana jest tylko umiejętnośc czytania. W innych dystrybucjach jest nawet lepiej...
I, inaczej niż w wiodącym systemie, zawsze możesz dowiedzieć się gdzie i jakie pliki zostały zainstalowane. Nie ma rejestru, masz pełny wgląd w zawartość pakietu. Pokaż mi program dla Windows, którego instalator daje taką funkcjonalność. Zazwyczaj nawet logu nie ma.
Żeby nie było że nie wiem o czym mówię - używam obu systemów. W domu Linux, w paracy Windows.

Autor:  TheL [ wtorek, 7 marca 2006, 15:05 ]
Tytuł: 

to moze mam nie uzywac komputera ? jesli zaden linux nie chcial mi dzialac na moim sprzecie po wielu probach zrezygnowalem a na tym kompie z ktorego pisze nie moze byc linuxa bo nie ma na niego programow ktore moj brak uzywa do robienia prac do szkoly wiec napewno linux w tym przypadku odpada, napewno jesli tylko uda mi sie skolowac komputer dla siebie i bedzie sie dalo normalnie w linuxie na nim pracowac zostane przy tym systemie ale w innym przypadku nie ma nawet takiej opcji.
Skoro mnie nie stac nawet na normalny dzialajacy komputer to jak mnie ma byc stac na dodatkowo system za kilkaset zlotych, jakby mi sie udalo znalezc wreszcie stala prace napewno poswiecilbym sie i kupil raz na zawsze xpka i office i mialbym swiety spokoj ale w innym wypadku jest to nie mozliwe.

Autor:  Maciek [ wtorek, 7 marca 2006, 16:08 ]
Tytuł: 

blackangel pisze:
Powiedz użytkownikowi żeby zaistalował program w Windowsie i 90% osób zrobi to bez problemu. A weźmy jakiś tą sąmą osobe żeby zainstalowała program na Linuxie to raczej 90% tego nie zrobi.

Nie byłbym taki pewny. W linuksie instalowanie programów jest prostsze. Dajmy na to... jakaś przeglądarka plików graficznych. Najpierw będzie pytać gdzie? potem jeszcze otworzy się okienko z pytaniem o skojarzenie programu z różnymi typami plików, a potem biedny użytkownik będzie włosy z głowy rwał, bo jpg z aparatu zamiast w jego aplikacji do obróbki zdjęć otwierać się mu będą w jakimś tam badziewiu. W linuksie tego nie ma. Programy nie są pisane tak jak by były jedyną w swojej kategorii aplikacją.
Pomijam już ten aspekt, że największe kłopoty to mają wieloletni lamerzy z doświadczeniem w windows, siadający do komputera z innym systemem, ale nie czarujmy się, na Macu też byliby zagubieni. Wśród zwyczajnych użytkowników linuksa, których wcale nie interesuje "kernelowanie kompila" jest między innymi moja córka, która zmieniła system na swoje życzenie po kolejnym padzie i utracie wyników pracy w windowsach. Używa linuksa już kolejny rok, na kolejnych komputerach, a właśnie odebrałem ze sklepu kolejny i zwyczajowo zapytałem czy nie chce jednak XP odpowiedziała "w żadym wypadku" (XP musi używać w pracy).
Problem jest w tym, że gdyby za Windows i wszystko czego się używa, trzeba było naprawdę zapłacić, to zarówno Linux jak i MacOSX zyskałyby wielu użytkowników :) Dziś się uważa że maki są drogie, ale jakby do ceny peceta doliczyć koszt całego oprogramowania - to zapewne byłyby tańsze. Nie mówię już o linuksie, który okazałby się tańszy nawet gdybyśmy mieli zapłacić za instalację i konfigurację.

Autor:  Mis' [ wtorek, 7 marca 2006, 16:31 ]
Tytuł: 

TheL pisze:
to moze mam nie uzywac komputera ?


nie stać mnie na jedzenie kawioru dwa razy dziennie... więc go nie jem.

TheL pisze:
jesli zaden linux nie chcial mi dzialac na moim sprzecie po wielu probach zrezygnowalem


nie wierzę - imho nie przyłożyłeś się do instalacji. Zdaję sobie sprawę, że ze sterownikami do jakichś egzotycznych urządzeń bywa trudno, ale że w ogóle się nie dało zainstalować? Trochę dziwne to mi się wydaje.

TheL pisze:
a na tym kompie z ktorego pisze nie moze byc linuxa bo nie ma na niego programow ktore moj brak uzywa do robienia prac do szkoly


I to by w zasadzie było jedyne wytłumaczenie, gdyby... no wlaśnie - jak szkoła może wymagać od ucznia/studenta posiadania okerślonego oprogramowania? Zdrugiej strony są licencje edukacyjne (dla przykładu - licencja edukacyjna na Photoshop CS kosztyje ok 80 funtów, ta sama wersja kupiona indywidualnie kosztuje ponad 400 funtów)... niektóre szkoły (a właściwie uczelnie) dają studentom wymagany software na specjalnych licencjach..

TheL pisze:
Skoro mnie nie stac nawet na normalny dzialajacy komputer to jak mnie ma byc stac na dodatkowo system za kilkaset zlotych, jakby mi sie udalo znalezc wreszcie stala prace napewno poswiecilbym sie i kupil raz na zawsze xpka i office i mialbym swiety spokoj ale w innym wypadku jest to nie mozliwe.


czy już pisałem o kawiorze?

Autor:  TheL [ wtorek, 7 marca 2006, 16:34 ]
Tytuł: 

napewno masz racje ale kazdy z nas ma inne zdanie na ten temat ale powiem Ci z czym sie nie zgadzam:
gdyby za wszystkie programy tzreba byloby zaplacic ludzie nie uzywali by komputerow a nie przeniesli sie na linuxa wiem to z doswiadczenia, instalowalem kilku osobom linuxa i po kilku dniach przychodzilem do nich i instalowalm windowsa bo nie radzili sobie z niczym.
Okej gdyby w szkolach uczyli linuxa a nie windy to ludziom byloby latwiej ale jesli w wiekszosci szkol jedynym "powaznym" systemem jest windows no to sory bardzo wiekszosc userow sobie z tym nie poradzi, a dodatkowo wiele starszych osob nie radzi sobie z telefonami komorkowymi bo wiedza jak wykrecic numer na zwyklym, potrafioa w windows wlaczyc przegladarke i wyszukac strone a daj im linuxa ? niech im sie cos przestawi "przypadkowo" i co ? i nic taki czlowiek nie poradzi sobie z tak powaznie rozbudowanym systemem. Dla mnie windows jest systemem dla kazdego bo jego obsluga jest znacznie prostrza niz linuxa i nie mowcie ze tak nie jest bo i tak sie z tym nie zgodze. Linux jest lepszym i stabilniejszym system ale napewno nie latwiejszym

Mis' i co mam nalezec do analfabetycznej informatycznie czesci spoleczenstwa ? Jesli mnie nie stac to nie uzywam ? jesli mnie nie stac na jedzenioe to nie jem ? to akurat nie jest wytlumaczenie.
pozatym baaardzo malo uczelni daje software na licencjach edukacyjnych i nikt nie daje windowsa, no moze gdzies na zachodze tak byc ale nie tu, no ja juz takich textow sie nasluchalem, kazdy jest dobry jesli go taka sytuacja nie dotyczy, zaufaj mi ze jesli bylbys zmuszony do uzywania pirata a nie byloby Cioe na niego stac uzywalbys go bez zadnych obiekcji.

Autor:  Maciek [ wtorek, 7 marca 2006, 17:45 ]
Tytuł: 

Znam przypadki przynajmniej kilku uczelni w Polsce dającej studentom licencję na windows, a także wymagane przez uczelnię programy. Po zakończeniu studiów używać już tego nie można. Pojedyncze programy można w różny sposób legalnie uzyskać. Kiedyś bardzo potrzebowałem aplikacji Norton Ghost, po całkiem niedługich poszukiwaniach znalazłem kontakt z Columbia University i po wypełnieniu deklaracji, że jestem nauczycielem, po kilkunastu minutach miałem legalny program z numerem seryjnym (wolno im było, zgodnie z umową, zresztą nic dziwnego skoro kupili kilkanaście tysięcy licencji).
Mis` ma jednak rację, że szkoła nie powinna wymagać od ucznia dostarczania prac np w formacie doc, jeśli nie zapewnia oprogramowania (ale takowe w szkole na pewno jest, zaś czego uczeń w domu używa, to nikogo nie obchodzi).
Z drugiej strony szkolnictwo tak naprawdę jest bardzo skostniałe i nawet ostatnie zarządzenie rządu w sprawie obowiązujących formatów, które daje wyraźną przewagę pakietowi OO (doc stracił wiodącą rolę na rzecz Open Document) w szkołach i tak nic nie zmieni.
BTW rozmowy na temat zmiany systemu nie mają zresztą sensu, skoro jedynym argumentem jest to, że używa Windows ponad 90% użyszkodników. W PRLu 90% obywateli podcierało tyłek gazetą, bo papieru toaletowego nie było. I to ma być argument?

Autor:  Mis' [ wtorek, 7 marca 2006, 18:22 ]
Tytuł: 

TheL pisze:
powiem Ci z czym sie nie zgadzam:
gdyby za wszystkie programy tzreba byloby zaplacic ludzie nie uzywali by komputerow a nie przeniesli sie na linuxa wiem to z doswiadczenia,


zwróć uwagę, że w większości przypadków system operacyjny dostajesz z zakupionym komputerem, a upgrady sa zazwyczaj sporo tańsze niż kupno nowego systemu.

TheL pisze:
instalowalem kilku osobom linuxa i po kilku dniach przychodzilem do nich i instalowalm windowsa bo nie radzili sobie z niczym.


posadziłem moją TŻ przy laptopie z linuksem i Firefoxem. Po pół godzinie zapytałem czy zauważyła że używa Linuksa - odpowiedź brzmiała - mnie jest wszystko jedno czego używam, póki mogę zrobić to co potrzebuję.
Zwykły użytkownik posadzony przy KDE nie zauważy większej różnicy. Ot po prostu troszeczkę inaczej wyglądający pulpit.

TheL pisze:
Okej gdyby w szkolach uczyli linuxa a nie windy


po pierwsze Windows, po drugie to się powoli zmienia, po trzecie Linuksa.

TheL pisze:
to ludziom byloby latwiej ale jesli w wiekszosci szkol jedynym "powaznym" systemem jest windows no to sory bardzo wiekszosc userow sobie z tym nie poradzi, a dodatkowo wiele starszych osob nie radzi sobie z telefonami komorkowymi bo wiedza jak wykrecic numer na zwyklym, potrafioa w windows wlaczyc przegladarke i wyszukac strone a daj im linuxa ?
niech im sie cos przestawi "przypadkowo" i co ? i nic taki czlowiek nie poradzi sobie z tak powaznie rozbudowanym systemem.


Mylisz się, jak się nie ma doświadczenia żadnego to uczenie się jednego czy drugiego zajmuje tyle samo czasu. Dopiero użytkownikom skażonym nawykami nabytymi w Windows przychodzi z trudem przesiadka. Wb drugą stronę zresztą działa to tak samo.
Jeżeli, jak mówisz coś się przestawi "przypadkowo" to znaczy ze wystarczy kliknąć gdzieś i przywrócić poprzednie ustawienia. Różnicy pomiędzy Windows i Linuksem nie ma. Występuje ona gdy namieszasz coś w plikach konfiguracyjnych - ale który mało doświadczony user będzie szukał konfigów po dysku? W windows jest o wiele trudniej - pokaż mi kogoś kto zna znaczenie każdego klucza w rejestrze...

TheL pisze:
Dla mnie windows jest systemem dla kazdego bo jego obsluga jest znacznie prostrza niz linuxa i nie mowcie ze tak nie jest bo i tak sie z tym nie zgodze. Linux jest lepszym i stabilniejszym system ale napewno nie latwiejszym


zapytam powtórnie o rejestr... znasz znaczenie wszystkich kluczy? Założę się że nie. A w linuksie konfigi zazwyczaj sa opatrzone komentarzami i konfiguracja (przy załozeniu umiejętności czytania) nie jest trudna. Dla mnie o wiele łatwiejsza, pomimo że Windows (również zawodowo), używam od 15 chyba lat, a Linuksa od 5. Pomijam już fakt, ze konfigurując system poprzez edycję plików konfiguracyjnych unikam decydowania za mnie...

TheL pisze:
Mis' i co mam nalezec do analfabetycznej informatycznie czesci spoleczenstwa ? Jesli mnie nie stac to nie uzywam ? jesli mnie nie stac na jedzenioe to nie jem ? to akurat nie jest wytlumaczenie.


widzisz, ja zrezygnowałem z używania pirackich programów na rzecz Linuksa. Jedną z dwóch najważniejszych przyczyn rezygnacji z Windows było to, że mnie na Windows nie stać. Ty zrób jak ci sumienie podpowiada - twój cyrk, twoje małpy. Tylko nie dziw się jesli ktoś nazwie cię złodziejem (nie, nie ja. mnie wisi kalafiorem czego używasz).
Porówanie z jedzeniem nie jest dobre - komputer nie jest ci potrzebny do podtrzymania procesów życiowych. A uczyć się możesz w szkole, bibliotece...

TheL pisze:
pozatym baaardzo malo uczelni daje software na licencjach edukacyjnych i nikt nie daje windowsa,


już ci Maciek odpowiedział. Ja tylko na poparcie dodam, że zbyt często czytam na grupach dyskusyjnych wypowiedzi użytkowników takich programów, żeby to były sporadyczne wypadkim, tak jak ty o tym piszesz.

TheL pisze:
kazdy jest dobry jesli go taka sytuacja nie dotyczy, zaufaj mi ze jesli bylbys zmuszony do uzywania pirata a nie byloby Cioe na niego stac uzywalbys go bez zadnych obiekcji.


jakże łatwo ci oceniać nie znając ocenianego... przeczytaj co napisałem powyżej.
Proponuję skończyć tę dyskusję, do niczego nas nie doprowadzi...

Autor:  tasiorek [ wtorek, 7 marca 2006, 18:24 ]
Tytuł: 

TheL pisze:
pozatym baaardzo malo uczelni daje software na licencjach edukacyjnych i nikt nie daje windowsa, no moze gdzies na zachodze tak byc ale nie tu

Maciek pisze:
Znam przypadki przynajmniej kilku uczelni w Polsce dającej studentom licencję na windows, a także wymagane przez uczelnię programy. Po zakończeniu studiów używać już tego nie można.

Moja za jakies 2 tygodnie byla uczelnia ma podpisany jakis program partnerski z microsoftem dzieki ktoremu daje studentom informatyki dostep do wszystkich (tak twierdzil wykladowca) poza office programow microsoftu. WindowsaXP w wersji home mam wlasnie od nich. Pamietam tez, ze byl do sciagniecia Visual C++. Wszystkich dostepnyych programow mozna uzywac do celow niekomercyjnych nawet po skonczeniu nauki. Niestety za zadne skarby nie moge sobie przypomniec adresu strony internetowej tego projektu, ale jak kogos bedzie to interesowalo, to postaram sie skads go wykopac.

Autor:  marask [ wtorek, 7 marca 2006, 19:22 ]
Tytuł: 

Maciek mówiąc o filmach i muzyce miałem na myśli "staram się zmusić do przejścia na linuxa (legalny system), ale gorzej będzie z muzyką i filmami" (bo albo nie będę oglądał wcale, albo będę ściągał z netu - nie miałęm tu na mysli, że linux nie potrafi obsługiwać filmów/muzyki bo to nieprawda.

A co do dyskusji.. wg mnie najciekawsza odkąd jestem na tym forum.. a to już kilka miesięcy. Moim zdaniem faktycznie - nie można nazywać używania pirackich programów piractwem.. to jest po prostu złodziejstwo. Z żalem musze przyznać, że tak postępuję, ale staram się zmienić. Jak pisalem z Office już zrezygnowałem, chociaż spotkało się to z ostrym oporem w moim domu... "gdzie jest Office?!!? Zainstaluj natychmiast" - to co usłyszałem w kilka dni po przejściu. Jestem dumny, że stanąlem naprzeciw i powiedzialem twardo - nie ma i koniec. Teraz kolej na windowsa.. nawet ostatnio sie zainteresowałem się ile kosztuje windows... ALe nie interesuje mnie wersja OEM, któa przywiązana jest do płyty głównej - zmienię ją i co? mój system już nie zadziała? Oczywiście da się wmówić obsludze microsoftu, że "spaliła się". Ale są z tym problemy - dlaczego legalny użytkownik ma być tak 'szykanowany' ?

Kończąc moją wypowiedzieć, chciałbym powiedzieć, że nie popieram piractwa... ale je uprawiam. Jak standardowy Polak, z czego nie jestem dumny :( Ale obiecuję poprawę!

P.S. Wracając do dawania licencji przez szkołę... to n/c moja szkoła zse.bydgoszcz.pl - bardzo fajna szkoła - nie ma co narzekać. Ale prace graficzne wykonywane są w Photoshop/ Flash itp.. W szkole na 20komp. są pełne legalne wersje tych programów, ale nie słyszałem, żeby jakiś uczeń dostał licencję... był nawet okres, że zad.dom musieliśmy wysyłać na maila. Jeśli ktoś nie miał kompa to słyszał odpowiedź "tyle jest teraz kafejek..". Przykro mi, ale to mi się nie podoba :/
Pozytywnym aspektem jest to, że już zaczynają u mnie uczyć Linuxa "Sieciowe Systemy Operacyjne" ;)

Autor:  Anonymous [ piątek, 10 marca 2006, 08:05 ]
Tytuł: 

Maciek Twoja opinia "że jest łatwiej zainstalować program w unixie" naprawde rozmija sie z prawdą.
Nie bierzesz pod uwage zwykłego człowieka , który na każdym kroku nadziewa się na winde i ma właśnie nawyki takie że kliknie raz i mu program działa.

Jesteś zaawansowanym uzytkownikiem unixa (więc dla Ciebie jest ważne że instalator zapyta się gdzie i jak ma to zrobić),
ja,że tak powiem jestem zaawansowanym wińdziażem i wiem że dla zwykłego usera jest ważne że kliknie instalke i ma.

Dla 99,9% uzytkowników jakikolwiek Unix to czarna magia , strach tych ludzi przed nowym systemem wcale mnie nie dziwi.
mam przykład na moim kumplu , 50 razy juz go namawialem na unixa, i teraz jak go zapewniłem że sys oferuje to co on chce czyli zabawe,doszedł do wniosku że " może jednak..."

I jestem święcie przekonany że sprawa legalności nie ma tu znaczenia.
Ludzie ryzykują uzywając "lewego oprogramowania" i będą ryzykować , ponieważ przesiadka z jednego sys do drugi (tak odmienny) jest tak pracochłonna .
Tak ,ja wiem FAQ i wszelkiego rodzaju tutki są , ale trzeba wziąć pod uwage że "przeciętny" zjadacz chleba używa kompa do maila , www, obejży jakiś film od czasu do czasu jakaś muza ,GG (ogólnie do zabawy).

Suma zysków i strat dla takiego czlowieka jest oczywista, albo siedzi godzinami żeby nauczyć się podstaw unixa , albo włączy kompa poklika , pobawi się i jest zadowolony.
Dzięki takim zapaleńcom jak np. na tym forum unix coraz bardziej jest popularny i dzięki Wam za pomoc jaką udzielacie tym ludziom (i mnie równiez :) ).

Potrzebny jest sys , który naprawde przeciętnemu klikaczowi da system w ,którym znajdzie on wsio bez rozpakowywania kolejnych paczek i bez kompilowania całego sys.
Myśle że Mandriva idzie w dobrym kierunku , łatwy właśnie dla " klikacza" , dopiero potrzeba używania bardziej zaawansowanych usług wymaga przejżenia tego i owego.
I w tym kierunku powinny iść Unixy moim zdaniem.

A co do używania pirackich kopi , do zgadzam się z Misiem , jest to złodziejstwo , ale myśle też że w polskich realiach jest troche usprawiedliwione.

Pamietam czasy gdy zdobycie legalnego systemu np. dos'a czy już wina
3,11 było niemożliwe (jesli ktoś tego nie przywiózł z za granicy).
Pamiętasz te czasy Miś?
Ktoś wtedy pytał czy się ma legalnego? nie !
I teraz są tego efekty właśnie.
Przez kilka ładnych lat nauczyło sie ludzi używania lewego softu , więc teraz nalezy troche czasu (i cierpliwości) poświęcić żeby to odkręcić.

Komputeryzacja w Polsce wg. sama w sobie jest pro piracka.
Weźmy np polską wieś.
Tam ludzi nie stać iść i kupić kompa w sklepie.
Składają sobie wzajemnie (kto umie) , z części od wujka , od kupla, od sąsiada.
Do takiego składaka muszą mieć coś co pozwoli im "na już na teraz" uzywać tego kompa.
Pierwsze co im w wpadnie do głowy i w ręce jest lewy Windows i tak już leci.
Świadomość że to jest lewizna przychodzi później , kiedy są na etapie internetu.
W szkole nie nauczą ich obsługi Unixa ( co prawda są wyjątki ale tylko potwierdzające regułe) , nawet jeśli dorwą się do jakiegoś kompa z unixem to nie pograją sobie w większość gier i się zniechęcają do poznania tego systemu.
Uważam że właśnie niedostępność bardzo wielu tytułów gier na unixa jest czynnikiem wpływającym na tak małą popularność tego systemu i niechęć do przesiadki.
Jeżeli mały Jaś gra sobie w winach to jednocześnie uczy się systemu.
bałwan jestem "mały Jaś" nie bedzie mógł włożyć płytki i "popykać " sobie w ulubioną gierke ,Unix będzie na drugim miejscu. Proste.

Aha jeszcze jedna uwaga , co do rejestru w Windowsie to jest tak ,że przeciętny uzytkownik nie ma pojęcia o nim i mieć nie musi.

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+2godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/