Freesco, NND, CDN, EOS
http://forum.freesco.pl/

Fajny news - chyba bedzie dobrze :D
http://forum.freesco.pl/viewtopic.php?f=28&t=15477
Strona 2 z 2

Autor:  -MW- [ sobota, 9 czerwca 2007, 23:46 ]
Tytuł: 

mozna poczuc sie jak w basni :)

ps.
zeby nie pisac dosadniej.
to byla kolejan wyprawa sts?
wrocmy na ziemie.

Autor:  TheL [ niedziela, 10 czerwca 2007, 00:09 ]
Tytuł: 

powiem Ci tak ze cala historia jest bardzo niewiarygodna ale prawdziwa, relacja jest z 2 zrodel taka sama, firma w ktorej on nadal pracuje jest naprawde bogata firma i inni pracownicy zarabiaja tam duzo ale przez dlugi czas uwazano tam ze informatyk to najnizszy szczebel w firmie. Tak jest w wielu firmach ale to sie drastycznie zmienia bo nie ma kto pracowac i nie kazdy jest gotow poswiecic swoj czas wolny na to aby sie uczyc lub starac sie usprawnic wszystko. Jak tak dalej pojdzie to niedlugo informatycy beda najlepiej zarabiajaca grupa spoleczna.

Autor:  orion [ niedziela, 10 czerwca 2007, 08:35 ]
Tytuł: 

TheL pisze:
[...] informatyk to najnizszy szczebel w firmie. Tak jest w wielu firmach ale to sie drastycznie zmienia bo nie ma kto pracowac i nie kazdy jest gotow poswiecic swoj czas wolny na to aby sie uczyc lub starac sie usprawnic wszystko.

A wiesz dlaczego tak jest ?! Ja też poautomatyzowałem kilka rzeczy, które wcześniej wymagały biegania z kartką po całej firmie (kilka budynków) i doglądania wszystkiego. Efekt był taki, że zostałem wezwany na dywanik do szefa, który zarzucił mi że nic nie robię. Pokazałem mu, że wszystko to co ma być robione jest robione a on mi na to, że on się na tym nie zna, ale widzi że jestem leniwy i się nie staram. No to się dopasowałem :lol:
Druga sprawa, że o zakupach oprogramowania i droższego (a droższy w tej firmie znaczy przekraczający 400 zł) sprzętu decyduje szef, który nie ma zielonego pojęcia o informatyce i który uważa, że na to stanowisko można ściągnąć byle gościa po studiach informatycznych. Efekty widać jak na dłoni oprogramowanie kadrowe to istny koszmar, serwera postawić nie można bo jeszcze student, który przyjdzie na moje miejsce może się w tym nie połapać, wszystkie komputery to SFF z 128MB pamięci (bo - cytuję: "dostaliśmy dobrą ofertę"), które po 16h pracy (dwie zmiany) latem wieszają się ustawicznie. Na koniec zostawiłem najlepszy myk. Poprzedni informatyk zaprojektował tak sieć, że do spięcia 8 pomieszczeń użył 9 switchów 8-portowych połączonych kaskadowo. Do każdego switcha przeciętnie szły 2-3 kable sieciowe. Całość nie była zrobiona łańcuszkiem po kolei, tylko tak że najpierw przez pół piętra szedł kabel do szefa a potem wracał i rozchodził się dalej. Informatyk powiedział, że teraz gdy szef wyciągnie z gniazdka zasilacz switcha to w całej firmie nie będzie internetu. Szef ucieszył sie strasznie z takiej "władzy" i dał dla gościa podwyżkę a potem awansował go na lepiej opłacane stanowisko - kierownika utrzymania ruchu. Problem był tylko taki że firma pracuje od godziny 7 a szef przychodzi o 9 czy nawet o 10-tej :lol:

Autor:  TheL [ niedziela, 10 czerwca 2007, 11:12 ]
Tytuł: 

taka jest niestety rzeczywistosc, ktos kto zielonego pojecia nie ma o informatyce pcha sie w rzeczy informatyczne, ja sobie juz na to nie pozwalam i robie to co ja uwazam za dobre a nie to co ktos mi powie ze tak to powinno byc, po za tym gdybym sie wszystkiego sluchal co mi mowia to spedzalbym w pracy nie 8-10 godzin a 16-20. Ostatnio w pracy bylem od 6 godziny rano w czwartek do 20 godziny w piatek (padla macierz i trzeba bylo poodzyskiwac dane i zbudowac to od nowa a na novellu czasami jest problem) i co mialem za to ? NIKT mi nie podziekowal ze spedzilem w pracy tyle swojego wolnego czasu. Jeszcze texty byly ze pogubily sie jakies pliki, a ja za kazdym razem szedlem do takiej osoby i sprawdzalem ten katalog w ktorym to powinno byc, oczywiscie nie bylo ale w katalogu obok i jasne ze byl taki plik. Przez szukanie takich glupich pliczkow stracilem pol dnia i oczywiscie ze byly wszystkie tam gdzie powinny.

Autor:  orion [ niedziela, 10 czerwca 2007, 13:03 ]
Tytuł: 

TheL pisze:
ja sobie juz na to nie pozwalam i robie to co ja uwazam za dobre a nie to co ktos mi powie ze tak to powinno byc

...co w mojej firmie jest równoznaczne z odmową wykonania polecenia służbowego i upomnieniem. Drugie upomnienie to nagana a trzecie to zwolnienie dyscyplinarne. Dwóch pracowników (a przynajmniej o dwóch wiem) zakończyło w ten sposób pracę, z brzydką adnotacją na świadectwie pracy. A ofert pracy mało... ex. białostockie i ex. lubelskie to jedyne regiony, w których bezrobocie zamiast spadać wzrosło.

Autor:  TheL [ niedziela, 10 czerwca 2007, 13:59 ]
Tytuł: 

no to w takim razie rozumiem Cie. Ciezko tak musiec stosowac sie do czasami bezmyslnych regul i polecen.

Autor:  hx [ niedziela, 10 czerwca 2007, 22:09 ]
Tytuł: 

Jacq pisze:
hx pisze:
pape pisze:
w Polsce moze i tak,,, tylko zalezy gdzie,,,, ja niestety mieszkam w Lubelskim,,, jedyne wyjscie to udac sie na zachod, badz polnoc,,,,

eee tam znam takich co u ludzi z lubelskiego po 4.000 miesiecznie zarabiają


tylko musisz brać 150 kilo na klatę i umieć ściągać haracze ;)

A tak na serio to wszędzie są tacy ludzie, tylko niestety jest ich nie wielu.

to kobieta tyle zarabia :)
a najśmieszniejsze jest to ze do tej pracy miesiąc szukali człowieka (praca naprawde bardzo spokojna) i nikt z ogłoszenia sie nie zjawił (oczywiście zarobków nie podawali)

Autor:  JakubC [ środa, 13 czerwca 2007, 20:17 ]
Tytuł: 

http://praca.gazeta.pl/gazetapraca/1,74 ... &startsz=x
Pocieszające ;)

Autor:  pape [ środa, 13 czerwca 2007, 20:42 ]
Tytuł: 

Cytuj:
GDZIE

Najwięcej zarabia informatyk w województwie mazowieckim. Specjalista "wyciągał" tam w ub. roku średnio 4880 zł, podczas gdy osoba pracująca na analogicznym stanowisku gdzieś na wschodzie kraju dostawała zaledwie 2275 zł, czyli ponad połowę mniej. I to właśnie tam, na wschodzie, zarabia się najmniej. Identycznie wygląda sytuacja na pozostałych stanowiskach - wskazują badania.


Tak jak mowiłem,,, na wschodzie bieda ;P trzeba stąd uciekac ;P

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+2godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/