Freesco, NND, CDN, EOS http://forum.freesco.pl/ |
|
Może jest w tym trochę prawdy ? http://forum.freesco.pl/viewtopic.php?f=28&t=17251 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | Alfred [ poniedziałek, 20 października 2008, 15:33 ] |
Tytuł: | Może jest w tym trochę prawdy ? |
Cytat z jakiegoś forum: Cytuj: Linux to produkt z serii jak trzymac idiotow ciagle zajetych
sa tysiace opcji, aplikacje pod Linuxa, ktore zna jedynie sam developer a reszta spedza miliony godzin na instalacji, konfiguracji, a developer oczywiscie zaciera rece, ze tysiace ludzi ma zajecie i tworzy fora dyskusyjne i zarabia na reklamach google. Kazdy produkt, aplikacja pod Linuxa generuje minimum 100,000 postow, zapytan, wieloletnie dyskusje, dlaczego to badziewie nie chodzi. Windows przy Linuxie to jak Mercedes przy Maluchu. I dokladnie ta sama jakosc i pozytek. Malucha naprawiano co tydzien mlotkiem pod blokami i Linuxa sie instaluje co tydzien i patchuje, upgrejduje, co tydzien a pytania dlaczego to .... nie chodzi, zadaje sie co 5 minut. Byla kiedys taka aplikacja w javascripcie, jak trzymac idiote zajetego, emulujaca ruchomy kursor myszki, ktory uciekal podczas proby klikniecia na niego. Linux to dokladnie ta sama aplikacja. Dziala na papierze, w opowiadaniach a w rzeczywistosci nigdy tak jak napisano. Może jest w tym ziarenko prawdy ? ..... tak się czasem zastanawiam ..... żaden inny system (mam na myśli Windows) nie zabrał mi tyle czasu w ostatnich kilku latach co Linuks. ..... Czy było warto .... ? |
Autor: | Maciek [ poniedziałek, 20 października 2008, 16:33 ] |
Tytuł: | |
No to jesteś zdolny. Mój obecny system (Mandriva Xtreme) mam od roku. Około 30 minut zajęła jego instalacja, potem jeszcze kilka godzin doinstalowanie potrzebnych programów z repozytoriów sieciowych i aktualizacje, w tym również kompilacja sterowników, bo mam nietypowego pilota karty tv, a także dopasowanie systemu do moich wymagań. Nie było to szczególnie kłopotliwe, bo mój katalog użytkownika jest wciąż ten sam od 2002 roku, więc mam zarówno archiwum maili z tamtego okresu jak i historię gg i zmiany dotyczą niewielu ustawień. Od tego czasu wiele miesięcy używam systemu zajmując się rozmaitymi czynnościami (ale na pewno nie jest to zajmowanie się systemem dla niego samego). Z racji swoich zajęć, zainteresowań i pracy potrzebuję komputera pewnego i stabilnego, więc system Windows odpada. Potrzebuję też wielu narzędzi i możliwości związanych z sieciami, więc system Windows odpada. Poza tym szkoda mi pieniędzy na coś co jest do kitu, więc system Windows odpada... i powiem więcej, że zwykle nie poświęcałem więcej niż kilka godzin na instalację i tuningowanie systemu raz na jakieś dwa lata. I to nie dlatego, że system się zepsuł, ale dlatego, że pojawiały sie na tyle nowe wersje i nowa funkcjonalność, że chciałem to mieć. Jeden z moich "niekomputerowych" znajomych używa Mandrake, którego dawno temu mu zainstalowałem do dziś bez żadnej zmiany i chwali sobie, a nawet wcale nie chce nowszej wersji, bo to co ma sprawuje mu się idealnie - wiec nie widzi potrzeby. Drugi mój komputer to obecnie mobilny EeePC i jemu faktycznie poświęciłem więcej czasu na konfigurowanie, ale nie z powodu wad systemu, tylko dlatego, że producent olał użytkowników innych niż mówiący po chińsku i angielsku. Polonizacja systemu wymagała "dorobienia" sobie plików językowych do części aplikacji. Choć i tutaj trudno nazwać pracę przy tłumaczeniu grzebaniem w systemie jako takim. I jeśli już maiłbym porównywać Linuksa do samochodu to raczej do volkswagena, do którego się wsiada, przekręca kluczyk i jedzie nie zastanawiając się nad niuansami technicznymi. Oczywiście zajmuję się Linuksem przez sporą część mojego dnia, ale.. - po pierwsze, jest to część moich zajęć za które ktoś płaci (jak płaci za Windowsa to się zajmuję Windowsem). - po drugie, lubię i dzięki temu, że lubię coś robić to jest NND (żeby było jasne jestem jedną z kilku osób i bynajmniej nie najważniejszą). Cytuj: żaden inny system (mam na myśli Windows) nie zabrał mi tyle czasu w ostatnich kilku latach co Linuks.
Czy mam rozumieć, że spędzasz tyle czasu nad doprowadzaniem do użytku swój desktop? Wątpię. Zapewne w tym wypadku zajmujesz się raczej systemem Windows. Zatem o co chodzi? O Linuksa w funkcji routera/serwera? No to trzeba sobie zadać parę pytań. Po co to robisz jeśli nie dla zainteresowań? Masz sieć? Jesteś administratorem? Właścicielem? Jeśli choć jedna z odpowiedzi jest prawidłowa, to nie narzekaj, to jest twoja praca. Narzekanie brzmi tak jakby lekarz powiedział: "Nic mi nie zajęło tyle czasu w ostatnich 30 latach, co pacjenci" lub nauczyciel: "niczym innym się w życiu nie zajmuję jak uczeniem dzieci". Jeśli zaś nie musisz zajmować się Linuksem zawodowo i nie robisz tego z powodu zainteresowań, to daj spokój, odpuść sobie. Możesz dla hobbystycznych celów podzielić net w sieci za pomocą komputera z Windowsem i Winroute - przecież tam nie trzeba nic grzebać... Możesz też kupić jakiś gotowy router sprzętowy (wtedy nie będziesz musiał wiedzieć, że w środku też czai się jakiś przebrzydły Linux) i mieć święty spokój... |
Autor: | -MW- [ poniedziałek, 20 października 2008, 16:58 ] |
Tytuł: | |
jako komp do zabawy w domu? nie warto. jako router - zdecydowanie tak. ale bez srodowisak graficznego ![]() |
Autor: | Maciek [ poniedziałek, 20 października 2008, 18:39 ] |
Tytuł: | |
-MW- pisze: jako komp do zabawy w domu?
nie warto. Jeśłi faktycznie masz komputer do zabawy, to zdecydowanie nie warto. Ani MacOSX ani Linux nie dostarczą ci tyle zabawy co wymagający ciągłej opieki Windows. Ja potrzebuję stabilnego i pewnego systemu do pracy, więc jak już napisałem, Windows odpada. A serio mówiąc, to zamiłowanie do gier jest dla mnie jedynym zdecydowanym "za" dla Windows, choć jeden z moich znajomych mawia, ze do gier lepsze są konsole. |
Autor: | -MW- [ poniedziałek, 20 października 2008, 20:33 ] |
Tytuł: | |
windowsa mam "nie konserwowanego" ![]() chodzi calkiem stabilnie, uzywam do pracy i zabawy. brak mi czasu aby poswiecac dodatkowo ( i miec rozrywke) na konfigurowanie roznych opcji, szukaniu sterownikow, instalowanie nowo zakupionego sprzetu. lepiej poswiecic go rodzinie. takie jest moje zdanie i gust, i naszczescie moge je miec ![]() |
Autor: | Maciek [ poniedziałek, 20 października 2008, 20:52 ] |
Tytuł: | |
-MW- pisze: brak mi czasu aby poswiecac dodatkowo ( i miec rozrywke)
na konfigurowanie roznych opcji, szukaniu sterownikow, instalowanie nowo zakupionego sprzetu. lepiej poswiecic go rodzinie. Dokładnie z tego samego powodu używam Linuksa. |
Autor: | Alfred [ poniedziałek, 20 października 2008, 20:55 ] |
Tytuł: | |
Kurcze, zacytowałem kogoś z jakiegoś forum, a tu taka burza. To był tylko cytat i trochę zadumy, czy koleś przypadkiem nie ma choć trochę racji. I wniosek, że muszę się trochę z kolesiem zgodzić. Spędziłem z Linuksem wiele godzin i faktycznie nie była to zabawa, typu włącz zapomnij, a zwykle okupiona godzinami poszukiwań, prób i doświadczeń harówka, aby osiągnąć to co się chciało. A czy było warto ? Zapewne tak, bo wiele się nauczyłem ,ale też mogłem w tym czasie nauczyć się wielu nie mniej pożytecznych innych rzeczy. Gdyby nie sprawiało mi to przyjemności.... to NIE WARTO ! Acha Nie używam Linuksa na desktopie ! Tu już dawno uznałem, że nie warto .... i to nie z powodu gier (z tego wyrosłem już baaardzo dawno). |
Autor: | Maciek [ poniedziałek, 20 października 2008, 21:50 ] |
Tytuł: | |
Przede wszystkim nie burza, tylko dyskusja i to w sumie taka "z przymrużeniem oka" (przynajmniej dla mnie). Nigdy nikogo do Linuksa nie namawiam, a szczególnie tak zwanych ZU, bo przeciętny ZU raz na pół roku musi "coś zrobić" bo mu się Windows wysypał - a ja mam z tego kasę, więc po cholerę miałbym podcinać gałąź na której siedzę. Oczywiście wiem, że są i tacy, którzy jednego Windowsa mają po parę lat i nie formatują dysku co parę miesięcy - ale oni są jak yeti - mówi się o nich, ale nikt nie widział ich na własne oczy ![]() Z kolei tam, gdzie administruję sieciami staram się (a są to w zasadzie szkoły), żeby utrudnić zepsucie Windowsa, robię obrazy systemu, a wszystko po to by w razie czego mieć jak najmniej pracy. A jednocześnie Windows stanowi wspaniałą wymówkę dla admina na wiele spraw. Jak powiesz ze zbolałą miną, że niestety Windows to już tak ma... to każdy to zrozumie i nie domaga się cudów, bo "to już tak musi być". ![]() Poza tym nawet w przypadku serwerów istnienie Windowsa pozwala na wiele rzeczy podnoszących prestiż admina. Weźmy taka np. ochronę antywirusową w sambie, albo różne fajne proxy na smtp, żeby userzy nie rozsyłali spamu swoimi wirusami. A niedawno miałem taki przypadek - parę duperelek dodałem do instalowanego serwera i już mogłem podnieść cenę. Tak więc podsumowując pierwszą część zagadnienia, jak w weselnej piosence.. Windows musi być, Windows musi być ![]() Co do Linuksa zaś to zdecydowanie powiem, że nie warto. Jeśli są ciekawsze rzeczy, to lepiej się za nie wziąć. Spędzać dnie i noce harując przy komputerze, żeby się czegoś nauczyć, jak dla mnie opcja nie do przyjęcia. Albo coś musi sprawiać mi frajdę, albo dawać kasę. Z natury rzeczy jestem bowiem leniwy i robię zwykle to co lubię. Wychodzę z założenia, że jeśli instaluję serwer, którym mam się potem opiekować, to powinien on bez problemu działać tak długo - jak to sprzętowo możliwe. No i przeglądając maszynki, którymi zarządzam, to tak właśnie jest. W sumie najlepszym przykładem był mój prywatny serwer (na freesco) działający bez żadnych zabiegów ponad 6 lat. Uwielbiam wręcz jeden ze swoich serwerów na IPCopie działający od lat bez żadnych problemów. W kliku szkołach postawiłem serwery na NND i już zdążyłem do nich hasła roota zapomnieć, a one wciąż działają. Gdybym nad kazdym takim serwerem miał siedzieć dniami i nocami wciąż grzebiąc i poprawiając, to jak "babcię kocham" wywaliłbym je w cholerę i zainstalował Windowsa ![]() Obecnie realizuję dość złożoną konfigurację (dwa serwery) ponad sto kilometrów od domu. Kosztowało mnie to jeden wyjazd, a dziś siedzę wygodnie w fotelu i kończę właśnie drugą maszynę. Raptem 5 dni i potem to będzie działało całymi latami.. i tak właśnie ma być. Po to jest Linux, nie muszę bez przerwy go doglądać i poprawiać, nawet jak się zepsuje coś to samo mnie powiadomi o tym. A właśnie.. potrzebuję też taki ficzer w jednym Windowsie, żeby mi powiadomienie smsem wysłał w przypadku nie zadziałania określonej usługi, może ktoś potrafi jakiś ładny skrypcik do tego zrobić? ![]() |
Autor: | JakubC [ poniedziałek, 20 października 2008, 22:34 ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Uwielbiam wręcz jeden ze swoich serwerów na IPCopie działający od lat bez żadnych problemów. Już nie długo Maciek, już nie długo... Góra do przyszłego zjazdu... Cytuj: Po to jest Linux, nie muszę bez przerwy go doglądać i poprawiać, nawet jak się zepsuje coś to samo mnie powiadomi o tym. W jaki sposób?:> Maciek pisze: A właśnie.. potrzebuję też taki ficzer w jednym Windowsie, żeby mi powiadomienie smsem wysłał w przypadku nie zadziałania określonej usługi, może ktoś potrafi jakiś ładny skrypcik do tego zrobić?
![]() The Dude? ![]() Wybaczcie mi czepialstwo;) |
Autor: | pectosol [ poniedziałek, 20 października 2008, 22:46 ] |
Tytuł: | |
Czas poświęcony na dopieszczanie linuksa wynika z braku jednolitosci w linuksie. Nie ma uniwersalnych sterowników, bo różna distra mają różne zależności. Ta wada jest jednocześnie zaletą - mamy system dopasowany do siebie, bez wodotrysków o istnieniu których nawet nie wiemy. Dzięki temu linuks jest mały lub dopasowany pod konkretne użądzenie w konkretnym środowisku. Ale przecież zastanów się dlaczego wybrałeś linuksa i tak się z nim "męczysz" ? W jaki sposób oprogramowanie dla windows i programy są dla niego supportowane? A jaką masz gwarancję że teraz wszystko bedzie OK? A co jeśli potrzebujesz jakąś funkcję której nie ma w programie/systemie? I kto ci pomoże? A ile czasu to zajmnie? Ile za to zapłacisz ? A co jeśli chciałbyś uruchomić program/system na starszym sprzęcie? Jeśli odpowiedziałes sobie na te pytania to pewnie wiesz czemu tyle czasu poświeciłeś dla linuksa. Ja linuksa i windowsa porównał bym trochę prościej Windows jest dla konsumentów, Linuks dla pasjonatów. To chyba najlepiej oddaje całą idee i konflikty wynikające między użytkownikami obu systemów. |
Autor: | Maciek [ poniedziałek, 20 października 2008, 22:59 ] |
Tytuł: | |
Hm.. Cytuj: W jaki sposób?:>
Smsem w sprawach pilnych, a mailem w pozostałych ![]() A co do IPCopa Jakubie to zapewne mnie już nie będzie, a IPCop będzie sobie spokojnie działał. ![]() ![]() A co do Dude - dziś właśnie jeden znajomy admin po wypróbowaniu stwierdził, że "to generuje więcej ruchu niż kilkunastu userów" ![]() Ale pracuj dalej, może coś sensownego wymyślisz.. ![]() |
Autor: | JakubC [ wtorek, 21 października 2008, 00:42 ] |
Tytuł: | |
Maciek pisze: Hm.. Cytuj: W jaki sposób?:> Smsem w sprawach pilnych, a mailem w pozostałych ![]() Na prawdę masz zaimplementowane takie funkcje, czy mówisz o możliwościach? Cytuj: A co do IPCopa Jakubie to zapewne mnie już nie będzie, a IPCop będzie sobie spokojnie działał. ![]() W tym roku się ostał, ale to tylko dlatego, że skupiliśmy się na psuciu Twojego desktopa ![]() ![]() Cytuj: A co do Dude - dziś właśnie jeden znajomy admin po wypróbowaniu stwierdził, że "to generuje więcej ruchu niż kilkunastu userów" Wszystkiego trzeba używać z głową, zależy ile urządzeń obsługuje i jakie dane z nich pobiera. Kontrola działania podstawowych usług, o której piszesz zrobi ruch kompletnie pomijalny. Zresztą, mówimy o zainstalowaniu duda na maszynie na której te usługi działają, więc ruch lata po localhoscie...
![]() OT, pozwoliłem sobie na taką luźną, czepialską dyskusję z przymrużeniem oka, w końcu to HydePark. Przynajmniej odchodzimy od flame, który wywołał pierwszy post. Pozdrawiam |
Autor: | Alfred [ wtorek, 21 października 2008, 07:38 ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Ja linuksa i windowsa porównał bym trochę prościej
Windows jest dla konsumentów, Linuks dla pasjonatów. To chyba najlepiej oddaje całą idee i konflikty wynikające między użytkownikami obu systemów. Racja ! Porównując to do samochodów. - są takie (np niektóre nowe Audi), gdzie maskę może otworzyć tylko serwis (jest prawie zaspawana) i większość użytkowników twierdzi, że tak ma być - i są takie (np jeszcze nie dawno w Polsce maluch, lub wspomniany wyżej volkswagen, tyle że garbus), gdzie pasjonaci więcej "dłubią" niż jezdżą Jeszcze jedno Niestabilność windy, to linuksowy mit, w który wierzą chyba już tylko linuksiarze. Ale likuks na serwerze, ruterze itp jest SUPER i to też fakt. |
Autor: | tasiorek [ wtorek, 21 października 2008, 08:41 ] |
Tytuł: | |
Maciek pisze: A co do IPCopa Jakubie to zapewne mnie już nie będzie, a IPCop będzie sobie spokojnie działał. ![]() Tjaaaa ![]() Maciek pisze: A co do Dude - dziś właśnie jeden znajomy admin po wypróbowaniu stwierdził, że "to generuje więcej ruchu niż kilkunastu userów"
![]() Nie twierdze, ze The Dude jest programem idealnym, bo ma duzo wad. Jednak ilosci generowanego ruchu bym do tego nie zaliczyl. Monitorujac 169 hostow i 253 polaczenia miedzy nimi sam serwer wykorzystuje ~150/250kbit. Do tego dochodzi ruch podlaczonych klientow (ok 40kbit jesli user nie w danej chwili nie oglada wykresow itp). Kurde skad Wy bierzecie takich userow? |
Autor: | Maciek [ wtorek, 21 października 2008, 11:15 ] |
Tytuł: | |
Alfred pisze: Jeszcze jedno
Niestabilność windy, to linuksowy mit, w który wierzą chyba już tylko linuksiarze. Takim samym mitem jest to, co ty twierdziłeś - że w Linuksie nic nie działa. A tak BTW zdarzyło ci się zarządzać serwerami windowsowymi? Nie? Szkoda... ![]() ![]() |
Autor: | Alfred [ wtorek, 21 października 2008, 12:06 ] |
Tytuł: | |
Cytuj: A tak BTW zdarzyło ci się zarządzać serwerami windowsowymi? Nie? Szkoda... Dopiero być zrozumiał co znaczy słowo "trudny"
Zdarzyło mi się i jednym i drugim, ale nie zgadzam się z twierdzeniem, że Winda jest trudna. Wszystko zależy komu do czego bliżej. Nauczysz się klikać - to konsola jest trudna i odwrotnie. A tak BTW to serwerów windowsowych jest coraz więcej. W branży, w której pracuję (media) na potęgę wypierają Novela, który tu królował od zawsze. P.S. Coście się tak mnie uczepili ? Ja wkleiłem tylko cytat z jakiegoś forum i stwierdziłem, że TROCHĘ racji w tym jest. |
Autor: | Maciek [ wtorek, 21 października 2008, 12:28 ] |
Tytuł: | |
Alfred pisze: Zdarzyło mi się i jednym i drugim, ale nie zgadzam się z twierdzeniem, że Winda jest trudna.
Wszystko zależy komu do czego bliżej. Nauczysz się klikać - to konsola jest trudna i odwrotnie. Nie o to mi chodzi. Oczywiście mnie akurat wkurza to, że można się zaklikać na śmierć robiąc coś, do czego wystarczyłoby jedno polecenie w konsoli. Chodzi mi o coś zupełnie innego. Podam przykład, żeby to było jaśniejsze. Serwer Windows 2003 SBS jest routerem dla sieci komputerów i ma ciekawą właściwość, otóż nie można na żadnym stacji ściągnąć pliku RPM. Nie jest to blokada programu antywirusowego. Podejrzana jest ISA. Jednak przez dwa lata nie potrafiłem znaleźć przyczyny, a nie potrafiło znaleźć tego również kilku dobrych fachowców od serwerów windowsowych, więc może ty? ![]() |
Autor: | Alfred [ wtorek, 21 października 2008, 13:59 ] |
Tytuł: | |
Jak miałem 2003 to nic jeszcze nie słyszałem o .rpm'ach 2003 zamieniłem na NND i tak zaczęła się moja przygoda z Linuksem. Potem było jeszcze kilka innych dystrybucji w tym próby na desktopie (nieudane) i znów powrót do NND. Ale, że 2003 i ISA (pewnie ona, bo co ma serwer do przepuszczania rpm) blokuje pliki rpm to jest to bardzo dziwne. Czyżby Bill G. coś wymyślił ? Nie, to nie możliwe ! |
Autor: | Maciek [ wtorek, 21 października 2008, 14:57 ] |
Tytuł: | |
No cóż. Widzisz, w sumie to masz małe pojęcie o administrowaniu Windowsem, bo de facto serwer i ISA to elementy nierozerwalnie splecione ze sobą, bez ISA W2003 Server jest tylko takim uboższym desktopem. A że cos blokuje, to pewne, co nie udało mi się znaleźć przez prawie dwa lata. Administrowanie serwerem na Windows jest trudne i zdecydowanie trudniejsze niż serwerem linuksowym. |
Autor: | -MW- [ wtorek, 21 października 2008, 15:08 ] |
Tytuł: | |
wrocmy do poczatku: Cytuj: ..... tak się czasem zastanawiam .....
żaden inny system (mam na myśli Windows) nie zabrał mi tyle czasu w ostatnich kilku latach co Linuks. ..... Czy było warto .... ? |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa UTC+2godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |