Wiatm wszystkich!
MIalem tako o to sytuacje:gosciu o IP 192.168.0.5 mowi mi ze nie ma netu. No to poszedlem do niego i zrobilem to co zawsze robie w takiej sytuacji... ping do serwera - odpowiedzi nie bylo oczywiscie. Puscilem ping do mojego kompa - odpowiedzi tez nie bylo co juz mnie zdziwilo. Puscilem pingi do kompow ktore sa w wiekszej odleglosci od serwera (tzn. 2 bloki dalej i miedzy serwerem a tymi kompami sa 3 switche, a miedzy moim kompem i serwerem a gosia z IP 192.168.0.5 jest tylko 1 switch i jest to w jednej klatce) i co zobaczylem... pingi od tych dalej "polozonych" kompow wracaly do mnie
w tym momencie zabaranialem - no bo jak moze nie odpowiadac ping od tego goscia do mojego kompa a do kompow polozonych dalej jest odpowiedz. Zapingowalem wiec z kompa goscia jego IP (ping 192.168.0.5) i... odpowiedzi nie bylo... czyli co... byc moze walnieta karta sieciowa... ale czemu odpowiadaja pingi z tych dalej polozonych kompow...
sytuacja jest juz rozwiazana - gosciu z 192.168.0.5 nie pochwalil sie od razu ze zmienil kartesieciowa na nowa,a ze na serwerze jest ARP to net mu nie chodzil. Zmiana MAC-a w arp wszystko naprawila. pingi chodza wszedzie normalnie.
No i teraz pora na pytanie: byla nowa karta sieciowa i nie wpisany jej MAC do tablicy arp wiec pingu do serwera nie moglo byc (przynajmniej tak jest u mnie) ale czemu w takiej sytuacji pingi do czesci kompow dochodzily a do innej czesci nie?? zauwazylem ze wplyw na to czy pingi odpowiadaja ma odleglosc kompa ktorego pingowalem. no ale z tego wniosek ze serwer nie tylko nie wpuszcza nieznanego MAC-a do siebie ale w jakis magiczny sposob blokuje ruch lokalny, ale tylko w swoim "poblizu". Moze ktos rozjasnic dokladniej zasade dzialania arp bo to co jest napisane nie wyjasnia tej sytuacji. tak dla jasnosci czy pingowalem moj komp, serwer czy ktorys z dalej polozonych kompow ruch przechodzil przez tego samego switcha.
a pytanie zadaje tutaj bo problem zniknal po zmianie MAC-a w tablicy arp
dzieki z gory za odpowiedz.
pozdrawiam