Freesco, NND, CDN, EOS

Chodzi mi o fizyczne sterowanie urządzeniami za pomocą komend wydawanych ze zdalnej konsoli.
Mam Obok kompa z FreeSCO, postawiony serwerek plików na winzgrozie, która jak przystało na system mokrosoftu regularnie pada i nie serwuje plików. Chciałbym ją zatem ożywić za pomocą sygnałów z kompa z FreeSCO.

Czy ma ktoś propozycję na takie rozwiązanie. Myślałem nawet o pobraniu sygnału z diody LED FDD, która powinna zapalić się w czasie podmontowywania dyskietki, ale może ktoś ma lepsze pomysły. Dobrze by było zastosować dwa sygnały POWER i RESET, gdyż czasami można położyć i postawić kompa z guzika

Może by wykorzystać pakiet do dźwięków na FreeSCO z głośniczka

_________________
Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie wie, że tego się nie da zrobić - I to zrobi

Kipa
http://www.FreeSCO.w.pl

A nie lepiej postawic serwera plikow na LINUX (nawet na FreeSCO ).

Moja propozycja:
- postaw
- potestuj
- podziel się wrażeniami
Możesz założyć nawet oddzielny temat, będzie długi.

Chcę rozwiązać problem sterowania, to przykład, można też zapalać światła, uruchamiać inne urządzenia.

_________________
Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie wie, że tego się nie da zrobić - I to zrobi

Kipa
http://www.FreeSCO.w.pl

http://www.jtz.org.pl/Html/mini/Coffee.pl.html /stare, ale jare/

Chesz sie napic cappucino, polecenie:
echo cappucino > /dev/coffee

Przyjemnej kawy.

Wszystko będzie OK jak tylko napiszesz w C tych kilka linijek kodu i podrzucisz skompilowany sterownik /dev/coffee
Nie zapomnij że mój ekspres ma robić kawę lub herbatę

_________________
Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie wie, że tego się nie da zrobić - I to zrobi

Kipa
http://www.FreeSCO.w.pl

Mam wkompilowane w jadro

hahahahahahahaha

Jeszcze jedna sprawa,
ZASILACZ musi byc 400W koniecznie.

Hehe ja bym spróbował wykorzystać jakiś czuły przekaźnik i zbudować układ reagujący na sygnał z pinów spikerka systemowego. Bedę myślał nad czymś takim ponieważ potrzebne mi to będzie do wyłączania UPSa po zamknięciu serwera z freesco.
BTW: czy freesco wyłącza wam komputery ATX ? Bo mi nie, stoi z napisem Power Down.

Można by też wykorzystać porty szeregowe chociaż nie wiem czy da się ich wyjścia ustawiać na żądanie w stan niski/wysoki, no i do tego ofcoz potrzebny by był soft.

A tak na marginesie Freesco działa wspaniale jako serwer plików i nie wiem po co komu jakaś WinGroza Chociaż sam mam kompa z łindołnsem który wykonuje regularnie kopię zapasową zasobów samby mojego serwerka (pod freesco nie działa rar dla LINUX).

Wystarczy zastosowac sygnal z buzzera do wysterowania tranzystora (zeby mozna bylo podpiac jakies wieksze obciazenie), a nastepnie zmontowac uklad mierzacy dlugosc impulsow, lub ich ilosc.
jesli ktos bawil sie tym skryptem do bzyczka to niech napisze czy da sie regulowac dlugosc dzwieku, lub jego czestotliwosc.

Może dla małych plików. Już kiedyś pisałem o swoich doświadczeniach i może to być temat na kolejny post. Moje zdanie nie jest odosobnione, bo spotkałem na forum podobne do moich wypowiedzi.
Ale do rzeczy, też zastanawiałem się nad głośniczniem. Słyszałem o pakieciku co bzyka na FreeSCO. Jest jeszcze małe ale, przy restarcie komputera głośnik przynajmniej raz BEEP'nie (a nie oznacza to jeszcze parzenia kawy ), czyli całkiem prymitywny czujnik odpada.

_________________
Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie wie, że tego się nie da zrobić - I to zrobi

Kipa
http://www.FreeSCO.w.pl

Ladnie sterowanie przez buzzerka.
3 bzykniecia wlancza
4 bzykniecia wylancza
do tego chodowle psow zalozyc i wytresowac zeby to obslugiwalo.

Admin prosze dodac jeszcze jednego emota :rotfl:

[quote="Kipa] Może dla małych plików. Już kiedyś pisałem o swoich doświadczeniach i może to być temat na kolejny post. Moje zdanie nie jest odosobnione, bo spotkałem na forum podobne do moich wypowiedzi.
[/quote]

Dupa tam, elegancko śmiga sobie niedużo gorzej niż duży linuks.Mam 100GB powierzchni dyskowej w serwerze, połowa moich progsów siedzi na dysku sieciowym i jakoś nie zauważam żeby wolniej działały. Transfer co dziwne większy jest przy zapisie niż przy odczycie ale nie zmienia to faktu że i tak działa bardzo sprawnie. Duża część userów w lanie ma zmapowane dyski sieciowe gdzie trzymają sobie różne rzeczy (np. ja sporo programów zainstalowałem, przeniosłem na dysk sieciowy po czym zrobiłem format i dzięki temu mniejszy chaos w windzie mam); jakoś nikt nie narzeka że wolno działa. Jedyny problem jest gdy kopiuje się ogrom małych plików, wtedy transfer jest zauważalnie spowolniony.
I co najważniejsze, od czasu zmiany sprzętu na mocniejszy i samby na najnowszą wersję nie ma ona najmniejszego wpływu na działanie internetu.
Tajemnica sukcesu tkwi chyba w dobrym sprzęcie, pewnie część z Was ma stare szmelce jako serwerki i potem się dziwicie że samba wolno chodzi.

A co do czujnika, to łatwo ominąć jedno piknięcie. BEEP pozwala generować długie piszczenia, a można zrobić czujnik który będzie reagował np. dopiero po 3 sekundach sygnału.

Zapodaj wersję samby i adres skąd ściągnąłeś pakiecik, zaraz przetestuję.
Czy możesz podać jaki transfer uzyskujesz i co w tym czasie numion pokazuje.
Co do sprzętu, to postawiłem wszystko na duronie 850MHz z 128MB (freesco obsłużyło tylko 64MB ). Pliki MP3 razem z 90MB kopiowało się ponad godzinę (z winzgrozy po sieci pociągnąłem od kumpla chyba w niecałą minutę) Wspomnę tylko, że w tym czasie nie było mowy o przyzwoitym transferze do i z internetu.

Co do głośniczka, to na razie najlepsze rozwiązanie. Czy ktoś ma inny pomysł

_________________
Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie wie, że tego się nie da zrobić - I to zrobi

Kipa
http://www.FreeSCO.w.pl

Wersja samby chyba najnowsza, w każdym razie pakiet teży u mnie na serwerze w dziale pakiety (to jest to co ma 4,7 MB).
Nie mierzyłem transferu, ponieważ większość narzędzi jakie mam nie potrafi przeprowadzać pomiaru na linuksach. Jednak gołym okiem widać że nie jest źle, przy standardowym obciążeniu gdy kilka userów ma otwarte pliki kopiowanie na sambę filmu 700MB trwa koło 5-7 minut, kopiowanie z samby trochę dłużej (odczyt jest wolniejszy przy dużych plikach na oko o jakieś 25% - nie wiem dlaczego).


Ten miernik to można o kant dupy potłuc, przed chwilą sprawdzałem na dobrze obciążonym łączu pokazuje mi od 5000 do 10000 kbps (kilobitów na sekundę), a to jest około 5 do 10 razyu więcej niż ma SDI... Chyba nie działa najsprawniej.


U mnie tak było na starej sambie i celeronie 400. Chwilami szło się pociąć np. nero pokazywał przy nagrywaniu transfer rzędu 90 kB/s przy wypalaniu z dysku sieciowego, a momentami szło nawet poniżej 10kB/s. Po prostu to była tragedia

U mnie ze starą sambą też tak było. W tym momencie samba nie wpływa na transfer z internetu.
Obciążenie procka przy kopiowaniu - około 30%, jak jest dużo userów na sambie to nawet dochodzi do 80%, ale necik działa elegancko. Jedynie lokalne ftp (po lanie) znacząco zwalnia podczas działania samby, normalnie uzyskuję transfery rzędu 4,5 MB/s jak samba dostaje w palnik to przez ftp transfer spada poniżej 1MB.

Z dotychczasowych moich obserwacji wynika, że freesco nie może konkurować z dużymi linuksami jako serwer plików (traci gdzieś 30% na wydajności w porównaniu do Mandrake 9 na tej samej maszynie, przy operacjach na dużej ilości bardzo małych plików nawet jeszcze więcej), ale na pewno działa wystarczająco dobrze żeby nie stawiać dodatkowego kompa.

Mój sprzęt: http://www.area57.one.pl/router.html

Najlepszy progs do kopiowania przez siec /nie tylko/ Total Copy