Freesco, NND, CDN, EOS

nnd-linux-0.2-2006.01.13 postawione w grudniu czyli dziala juz ponad 8 miechow.
Sprzet

K6 350 Mhz 128 MB DIMM 20 GB seagate baracuda IV 2x LAN 100 Mbit Realtek 8139.
Lacze 4 Mbit DSL TP Wczesniej byl 1 Mbit DSL TP i ten sam problem

Wszystko zainstalowalo sie tak jak powinno i bez zadnych problemow. Do tego dlozylem MRTG i niceshapera. Nic wiecej nie instalowalem.

Problem jest taki:

Co jakis czas ( losowo) zanika net na dokladnie 90 sek czasami na 60 sek a kiedy indziej na 120 sek.
Ping do servera chodzi bez problemu, na server mozna sie zalogowac ( poprostu server dziala ) natomiast ping do modemu juz nie idzie. Problem zglozony byl do TPsy. Spece przetestowali linie sprawidzili stary modem i powiedzieli ze wszystko jest OK. Po tygodniowych pertraktacjach wymienili modem na nowszy. Wynik tego jest taki ze przerwy sa nadal tylko teraz dziala ping do modemu.

Probowalem juz roznych rzeczy typu wymiana kart sieciowych. zamiana miescami. Zmienialem nawet tez tryb laczenia sie karty z modemem.

Jak jest 10 Mbit half-duplex to na eth0 jest mnostwo kolizji ale wszystko dziala ( net 4 Mbit ) tylko co jakis czas jest zanik.
Jak przelacze na 10 Mbit full-duplex to kolizji nie ma ale za to net zamiast 4 Mbit robi sie kaszana - transfer na poziomie 10-15 KB/s i pingi po 2000-3000ms to wp.pl ( na half-duplex ping do wp.pl 8-12ms)

Zostala mi tylko jedna opcja do zbadania - wlaczyc swicha miedzy modem a server ale nie wiem czy to cos da ( zostana tylko wyeliminowane kolizje)
PS server nie stoi u mnie tylko w innym lokalu do ktorego mam utrudniony dostepm ( dlatego timeup nieraz mam po 100-150 dni)

Zapomnialem dodac ze te zaniki netu sa losowe tzn raz na dwa dni raz na tydzien a czasami 5 razy w ciagu godziny. I raczej nie zalezy to od obciazenia lacza bo nieraz po 450 KB ludzie sciagaja przez 2 dni i nic sie nie rozlancza a nieraz jak jest 1 osoba co ma wlaczone gg to zanik jest pare razy pod rzad ( np 90 sek zaniku potem dziala net przez 2-3 min i znowu)

Ma ktos moze jakis pomysl co to moze byc ? czy mozliwe ze te kolizje zawieszaja bufor w modemie albo cos w tym stylu ?

mam dokładnie takie same przypadki raz na trzy cztery miesiące , podstawa to reseter na porcie lpt ( resetuje modem dsl , sprawdzam połączenie co 5 minut ) po drugie tepsa tez sie upiera ze wszystko jest u nich ok , jednak po resecie wyposażenia na centrali tpsa wszystko wraca do normy ( na jakiś czas rzecz jasna ) czasem po kilku godzinach ( dwie - trzy ) samo sie uspokaja

Dla uzyskania całkowitej pewności nalezaloby z internetu pingowac adres modemu i eth0 nnd co powiedzmy jakies 5 sekund i wynik zapisywac do logu. PO takiej awarii latwo sprawdzic gdzie nastapila przerwa
inet <-->modem czy modem<-->nnd.

byc moze wina lezy po stronie zbyt duzej ilosco polaczen (wyczerpanie tablicy conntrack - spawdzic w logach) lub zadziałania ogranicznika ilości polaczen o ile takowy zostal zastosowany.

_________________
Nie jestem NEKROMANTĄ, nie wróżę z flaków!
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach!
Przeczytaj nim zapytasz

Z ta tabela mialem wczesniej problemy i to juz poprawilem
Wczesniej non stop 128 MB ramu bylo zajete i jeszcze polowa swapa.
Tabele contrack ustawilem tak ( wszystko wpisane w rc.d local)

sysctl -w net.ipv4.netfilter.ip_conntrack_tcp_timeout_established=7200
sysctl -w net.ipv4.netfilter.ip_conntrack_max=6000
sysctl -w net.ipv4.netfilter.ip_conntrack_tcp_timeout_time_wait=30
sysctl -w net.ipv4.netfilter.ip_conntrack_tcp_timeout_fin_wait=60

Myslicie ze tabela 6000 to za duzo na 128 MB ramu - wczesniej bylo ponad 8000 i wogole net dziwnie sie zachowywal.