Witam ponownie,
mam podobny problem co użytkownik b0dzi0 w poscie
http://forum.freesco.pl/viewtopic.php?t ... s&start=20
postawilem router na:
amd k6-2 400Mhz, 128 RAM, 1,6 HDD - sprzet testowany, sprawny
2 karty sieciowe (jedna wifi, druga lan) po jednym uztkowniku na kazdej karcie (w sumie dwoch

)
modem speedtouch 330 na usb, neo 512 kbps
na routerze firewall adiego, limit polaczen 100, przekierowanie portu azureusa na lokalny port (test nat ... OK!)
I teraz problem:
uruchamiam azureusa na komputerze podpietym pod wlan, zaczynam sciagac jakis plik, predkosc sie rozkreca. Po czym nagle spada do zera (po 2-3 minutach) i siada caly internet. Nie chodzą strony, gadu.
Jedyne co moge zrobic to zalogowac sie do routera przez putty i wpisac "reboot". Po tym wszystko wraca do normy.
Prosze o pomoc.
EDIT
pomogła wymiana modemu ze srebrnego speedtoucha na czarnego speedtoucha (innego nie mialem pod reka)
EDIT2
jednak nie, na czarnym modemie tez rozlacza ale po dluzszym czasie
Czy to wina modemu?