Freesco, NND, CDN, EOS

Byłem w trackie kompilacji fuse + sshfs. Działałem z windowsa przez Putty. Jak zapewne wiecie w puty kopiuj/wklej dziala dosyć dziwnie. Nie wiem do końca co zrobiłem, ale wklejając (na moje nieszczęście przez nieuwagę na koncie roota):
stało się coś dziwnego. ./configure wywaliło jakieś błędy.

1. moge zalogowac sie przez winscp, przed polaczeniem pojawia sie:

a następnie

winscp sie laczy, ale nie wyswietla zawartosci katalogow.
2. po zalogowaniu sie przez ssh i wykonaniu np. df -h, ls -al, pacman, następuje rozłączenie
3. brakuje niektorych polecen np. users, reboot,
4. nie dziala dopelnianie tabem, ani historia polecen basha
5. nie dziala pacman. pojawia sie informacja ze baza jest zablokowana. nic nie daje reczne usuniecie blokady.

wszystko wyglada tak jakby plikow nie bylo na dysku, tak jakbym zrobil rm -R / i wsyrzymał po kilku sekundach...

zakladajac ze brakuje plikow, jak moge naprawic system skoro nie dziala mi pacman? wszystkie uslugi na serwerze nadal dzialaja (puki sa w pamieci), ale podejrzewam ze jesli go zrestartuje to wszystko padnie.

gdzie szukać przyczyny? jakie logi moge ewentualnie przejrzeć?

Najprościej byłoby odtworzyć system z ostatniej kopii zapasowej, ale skoro pytasz, to domniemam, iż należysz do twardzieli, którzy backupów nie robią
Można by się pobawić i ręcznie rozpakować pakiety, w których czegoś tam brakuje (ostatnie wersje instalowanych pakietów masz w /var/cache/pacman/pkg - ale to moim skromnym zdaniem zawracanie Wisły kijem - nie sprawdzisz do końca czego brakuje.

Przed zabraniem się za reinstalkę sprawdziłbym najpierw dysk fsck-iem i/albo badblocks-ami.

_________________
F33/F07,F11,F13,F17

no właśnie chciałbym uniknąć reinstalki. gdybym chcial reinstalować to nawet bym nie zaglądał na forum
mam na szczęście kopie zapasowe plików konfiguracyjnych, więc nie jest tak do końca źle.
zastanawiam się tylko ską się wzieło to dziadostwo, i czy jest gdzieś w systemie ślad - jakieś pliki logów itd?

narazie nie rebootuje (nawet polecenie reboot nie działa ) i nie mam zamiaru tego robić zanim nie znajde rozwiązania. ostatni uptime miałem bardzo duży, więc mam nadzieje, że coś się uda wykombinować.

jedynym rozwiązaniem wydaje się być cache pacmana. paczki można tak po prostu ręczni rozpakować do /
?

jesli chodzi o fschk to niestety nie mam go.

Nic się absolutnie nie usunęło. Komunikaty, które wystosował do Ciebie system informują bardzo konkretnie, że masz problem z dyskiem. Tzn system ma problem z dostępem do niego. To co się stało nie jest bezpośrednio spowodowane przez kompilacje czegokolwiek. Problem typowo sprzętowy, sprawdź dysk i kontroler.

BTW Uważaj na reboot, raczej się już nie podniesie.

_________________
Dedykowane systemy CRM, e-commerce i witryny korporacyjne.
Software House Poznań

dziwne, ze problem pojawil sie bezposrednio po wklejeniu na konsole roota jakiegos polecenia - sądzilem ze przypadkiem wkleilo mi sie nie to co chcialem - putty po kliknieciu prawym przyciskiem wkleja tekst ze schowka i samo 'naciska' enter.

czy moge jakos zdalnie sprawdzic stan hdd, np odpalic fsck z innej maszyny? chyba nie bardzo...
lokalnie nie moge uruchonic fsck, a na wiekszosc polecen system reaguje wylogowaniem uzytkownika :/

absolutnie nie rebootuje, bo boje sie ze nie wstanie. ostatni uptime mialem okolo 2 miesiace wiec moze tym razem też długo pociągnie... a ostatnią przyczyną restartu systemu był brak zasilania, więc bardzo możlwie, że wtedy coś stało się z hdd, a zauważyłem to dopiero teraz.

//edit:
nie mogę nawet pobrać wgetem binarki z fsck.ext2 bo mnie rozłącza, ani też przez ftp, bo klient nie może pobrać listy katalogów...

Bo chcesz pracować na dysku, z którego kernel nie może ani czytać, ani pisać. A to tak ciężko. Równie dobrze mógłbyś ten dysk odłączyć.

_________________
Dedykowane systemy CRM, e-commerce i witryny korporacyjne.
Software House Poznań