Zatem na koniec pozwolę sobie na podsumowanie tej części wątku. Choć w zasadzie Saturas podsumował to całkiem dobrze.
Po pierwsze zrobiłem wczoraj kompletną aktualizację EOSa. Około 500 MB. Wszystko poszło bez żadnych problemów. To duża zaleta. System, co prawda, nie aktualizuje automatycznie jądra, ale można mu tę aktualizację zaznaczyć. Być może laik tego nie zaznaczy, ale... praktyka pokazuje, że będzie zapewne odwrotnie. Po aktualizacji kernela już nie jest tak ładnie, bo trzeba sobie włączyć dkms (jeśli ktoś wyłączył), szczególnie jeśli mamy np. grafikę nvidii, czy inne jakieś dodatkowe sterowniki. Laik może miec problem.. bo jak zapomni o tym to po restarcie już będą problemy. Na szczęście stary kernel nie jest usuwany.
Teraz - gdyby był zmieniony kernel z tymi routerowymi modułami - nie można byłoby aktualizacji kernela zrobić.
Zrobiłem wczoraj research odnośnie tych brakujących modułów. Znalazłem nawet na jakimś debianowym forum sposób, żeby te moduły dorobić bez rekompilacji całego kernela i iptables. Niestety wymagałoby to przygotowania odpowiednich źródełek odpowiednio spatchowanych (
http://debian.linux.pl/viewtopic.php?t=3859 - dla dociekliwych) i do tego źródeł iptables i oczywiście kernela. Na dodatek jest prawie pewne, że tak przygotowane pliczki w kolejnej wersji jądra już by trzeba było zmieniać.
Dodatkowy argument - przygotowany został system ułatwiający prace laikom. Łatwy i przyjazny. Ale laicy niech się na miłość boską nie zabierają do budowania sieci abonenckich na kilkuset czy kilka tysięcy userów. Tu mamy faktycznie system idealny do szkoły, do małej firmy, a nawet do sieci sąsiedzkiej na kilkanaście komputerów. Jednak routery w sieci naprawdę dużej mają co robić i zamiast wykorzystywać 30% mocy komputera na niepotrzebne nic nierobiące iksy, lepiej wykorzystać tę moc na coś sensownego. Dlaczego nic nie robiące iksy? Bo w zastosowaniach routerowych i w zaawansowanym zliczaniu, czy markowaniu pakietów wszystkie okienkowe konfiguratory będą bezużyteczne. Admin i tak będzie siedział tylko na konsoli.
PS. Oczywiście, jeśli się znajdzie ktoś, kto zrobi podobne rozwiązania jak w podanym linku, to będzie świetnie.