Witam,
Ostatnio podczas przebudowy sieci pojawił się u mnie dosyć dziwny problem z sambą.
Blisko dwa lata temu skonfigurowałem sambę na freesco (które służyło do rozdzielania sdi) i jeszcze kilka dni temu wszystko chodziło bardzo dobrze.
Ponieważ TPSA likwiduje SDI w moim rejonie, zmieniłem łącze na neo. Jako że na freesco neo nie zadziała, postawiłem router sprzętowy, i teraz sam necik bardzo dobrze chodzi, routerek z freesco teoretycznie stał się niepotrzebny, ale postanowiłem go zostawić żeby dalej udostępniał dyski sieciowe tak jak do tej pory.
No i tutaj pojawił się pewien problem. Adresy w sieci lokalnej pozmieniałem na 10.0.0.x/255.255.255.0, ponieważ router sprzętowy którego używam ma taką pulę przypisaną. Niby nie na stałe, ale próby zmiany tego powodują dziwne komplikacje, więc dla świętego spokoju zostawiłem to i pozmieniałem adresy komputerów w lanie (do tej pory miałem 10.x.x.x/255.0.0.0). Wszystko działa, freesco ma dostęp do netu, widzi sieć, nie działa jedynie samba. Każda próba dostępu z jakiegokolwiek kompa kończy się niepowodzeniem (w ogóle nie widać freesco w sieci), a w logu samby (samba.smbd) pojawia się taki wpis:
[2004/06/07 22:58:22, 0] lib/access.c:check_access(325)
Denied connection from (10.0.0.2)
[2004/06/07 22:59:31, 0] lib/access.c:check_access(325)
Denied connection from (10.0.0.4)
w pliku smb.conf mam teoretycznie dobrze ustawiony interfejs i "host allow", wcześniej miałem
Cytuj:
hosts allow = 10.1.1. 127.0.0.1
interfaces = 10.1.1.1/8
po zmianie adresów zmieniłem także w smb.conf na
Cytuj:
hosts allow = 10. 127.0.0.1
interfaces = 10.0.0.1/24
próbowałem także kombinacji typu wpisywanie w allow pełnych adresów komputerów, lub 10.0.0.0/24, 10.0.0.0/255.255.255.0 i w ogóle wszystkiego co tylko można wymyślić, łącznie z kompletnym kasowaniem tego wpisu. Nic nie pomogło, nie mam dostępu do dysków sieciowych.
Licze na jakieś sugestie co z tym zrobić bo wolę się pomęczyć z sambą niż zmieniać adresy w tym zakichanym sprzętowym routerze od tepsy
