Freesco, NND, CDN, EOS

Posiadam serwer Freesco 0.3.2 (p166mmx, 72mb ram, 800mb hdd, 2xRTL8139) z zainstalowana Sambą(+swat), SSH, Irssi. Na Sambie chodzi folder sieciowy (jeden dla wszystkich), a na serwerze necik+lpr. SSH wiadomo, a irssi dla zabawy

Serwer obsluguje 5 kompow, czasami jeszcze ktos przyniesie laptopa. Nigdy nie sprawial problemu (chodzi prawie rok), poza tym ze dwa razy sie zawiesil.

Pytanie jest nastepujace - czy jest jakikolwiek sens instalacji na tym komputerze tak zachwalanego (z pewnoscia niebezpodstawnie) NND? Jesli tak, to jakie niesie to za soba korzysci?

Dziekuje za pomoc

większe możliwości, stabilniejszy i napewno bezpieczniejszy, bezproblemowo radzi sobie z każdymi p2p gdzie freesco czasem sie zwiesza

Jeżeli coś działa dobrze to nie zmienia się tego tylko dla tego ,że jest coś lepszego. Jeżeli działało by Ci dobrze Twoje freesco to nie zadawałbyś takiego pytania.

_________________
Internet TV telefon - Nakło nad Notecią
NoNieno.pl - urywa gacie
Szybkie kobiety i piękne samochody

freesco ---> nnd to dlamnie pieklo ---> niebo:)

Właśnie przed chwileczką zaliczyłem 15 sek. zwiechę....efekt taki sam, jak na Freesco.....i co Ty na to?
Nie ma nic doskonałego....zawsze wyjdą jakieś krzaczki z czymś.....
Ogólnie nie mam nic do zarzucenia NND.....może dlatego, że mam je dopiero 24 h

to powiem Ci ze mi sie to nie zdarzylo od kiedy zainstalowalem NND hehe...moze cos skopales ub cos nie tak z jakimis podzespolami w kompie

No nie mogłem raczej nic skopać, bo system jest czysty....nie grzebałem nic, oprócz przekierowania portów. Sprzęt wydaje mi się, że jest OK. Na tym akurat się znam To była chwilowa przywieszka......na razie idzie wszystko dobrze. I mam nadzieję, że będzie tak dalej.

Pozdrawiam.

nigdy nic nie wiadomo. Moze jednak cos nie tak ze sprzetem. U mnie caly czas na maxa siec jest wykorzystywana, czy to dzien czy noc i narazie od od daty wydania czyli od 22.01.2005 (od razu zainstalowalem ajk wyszlo) i cay czas chdzi bezproblemowo. Tylko raz resetowany (awara napiecia)

No i niestety....2-4 razy na godzinę....ale jednak zalicza zwiechy....Co prawda nie trwa to tyle, jak na Freesco, gdzie potrafiło mi się przywiesić i na 5 min. , ale pół do 1 min. trwa.
Jeśli to ma wynikać z winy sprzętu, to może podpowiesz mi, co może być nie tak? Procek? - Pentium Pro 233Mhz. Pamięć? - 80MB....Na 99% sprawna. Ten 1% zawsze jest niepewności, ale system nie wywala nic....chyba że gdzieś po logach pojawiają się jakieś - panic Dysk? W pełni sprawny Seagate 4GB. Nie wiem...wątpię, żeby to była wina sprzętu.....możliwe, że w jakimś sensie jest to wina samego (może nie wina, a specyfika) łącza - mam SDI.

posprawdzaj po logach...dlaczego tak jest...a przywiesza Ci sie system czy tylko net ?

Nie widzę nic po logach....widzę tylko, że próbuja się mi dobrać do serwera, próbując łańcuszkowych haseł....hackerzy, cholera....
Wiesza sam net.....objaw identyczny jak na Freesco. Tam mogłem sobie "odwiesić" to, wpisując - mode SDI. Od razu po tym miałem net. Albo pozostawało mi czekać, aż samo się odwiesi.....
Tutaj to samo.....i bądź mądry, od czego to zależy. Chociaż ostatnio jakoś tego nie widzę, tylko że wczoraj stanęło mi co najmniej na 5min. Praktycznie nie ma reguły na to, kiedy to się stanie....

loguja Ci sie przez ssh ?

to przenies na inny port i po klopocie bo to wlasnie tez moze byc problemem zwieszek