Freesco, NND, CDN, EOS

w końcu po 3 dniach dłubania postawiłem serwer na nnd. wszystko było super miałem przekierowania i squida zrobionego. ale pochodziło tak z 4 dni i czwartego dnia net sie zawiesił, nie można było otworzyć żadnej strony ale gg chodziło i mogłem też połączyć sie do serwera programem putty. zrobilem restart później jeszcze twardy restart bo czytałem ze może pomóc i nic (( co sie dzieje?? nie bede przecież stawiał serwera 2 razy w tygodniu
z góry dzięki

1. po pierwsze primo linux to nie windows, nie rozwiazuje sie tu spraw przez reboot
2. po drugie primo Ty nam powiedz co sie dzieje?

Nawet nie podales jakie masz lacze, nie ma tu wróżek, sa tylko czarodzieje

Sądzac po IP to dsl, prawdopodobnie wyczerpaly Ci sie wpisy w tablicy conntrack, zadales sobie trud by popatrzec w logi?
moze to wirusy z sieci zatkaly Ci serwer?

_________________
Nie jestem NEKROMANTĄ, nie wróżę z flaków!
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach!
Przeczytaj nim zapytasz

mam dsla 2 mbity. w freesco tez mialem taki problem ale rozwiazywało sie go przez dopisanie wszystkich 4 adresów IP jednej karcie. i skrócenie czasów pozostawania łącza bez ruchu.