u mnie sprawdzanie warunkow trwalo niecale 2 tyg, od podpisania umowy przyjechali tak w ok tydzien, ale instalatorzy wreczyli mi zepsuty modem razem z zepsutym zasilaczem (sprawdzalem w domu). odeslali mnie do telepunktu, pojechalem w tym samym dniu, okazalo sie, ze oni nawet nie wiedza jak wyglada modem od dsl!! to samo bylo przy stanowisku dla klientow biznesowych, odeslali mnie na blueline, dzownie okazalo sie, ze nie pod ten nr sie takie rzeczy zglasza. panna od klientow biznesowych nie znala nawet nr dsl-line, co mnie zdega zdenerwowalo i poszla nigrzeczna wiazanka, ktora zmotywowalo ja do wykonania kilku telefonow. dostalem nr zgloszenia, ide do domu, z ciekawosci lacze sie z dsl, modem synchronizuje sie na 1,3Mb

ale neo dziala nadal na jak neo512

na drugi dzien dostalem modem, montarzy ponoc sprawdzili czy dziala i tyle (mnie w domu nie bylo). gdy podpialem modem do kompa za cholere nie moglem go pingowac, neta tez nie bylo. po godzinie wyminay kabli, kart sieciowych dzwonie na dsl-line i okazuje sie ze ten modem powinien byc u kogos innego

kolejny nr zgloszenia. na nastepny dzien znowu ci sami monterzy sa u mnie (a mnie znowu nie ma) aby spisac MAC modemu, ktory podalem na dsl-line. modem o przyjsciu do domu dalej nie dziala, kolejny telefon na dsl-line, znowu musze podac mac modemu. tym razem rozmowa jest dluzsza konkretna z technikami z prawdziwego zdarzenia. po ok 30min wsio dzialalo pieknie, (musial sie nowy soft wgrac na modem po jego resecie) i dziala do dzis bez zadnych zwiechow
