Nie chcę rozpoczynać sporu... (bo to i tak zbyt częste zjawisko na każdym forum...)
Wychodzę z założenia, że nie po to kupuje dyski, żeby mi padły
Jesli wychodzisz z założenia, że jeden dysk ci padnie w RAIDzie, to takie samo prawd. ma padnięcie 1 dysk. Więc tu można zakładać wiele różnych rzeczy.
Swoją drogą o RAIDach wiem coś tam (na tyle ile powinienem), a mimo wszystko chciałbym stworzyć sobie NND + squid na RAIDzie 0.
Po przeczytaniu sporej ilości wątków, wiem że szanse są marne, bo barkuje sprzętu chłopakom, więc pzydała by się zrzutka na sprzęt, a nie wiem ilu z nas by chciało się zrzucić (grupa osób któramiałaby w tym interes, żeby się zrzucić zawęża się do przyszłych bałwan jestem RAIDa)...
Myślałem także, żeby po prostu kupić kontroler, tamę dwa dyski i porzyczyć chłopakom, jak by się udało to bym to odzyskał, ale po poście Miś'ka (chyba), który zajechał kilka dysków ATA na samym instalatorze wątpię, żeby było co oddawać.
(Teraz wychodze na strszengo materialistę, ale no nie zarabiam dużo, mam spora listę "do kupienia" i to nie są gadżety typu monitor LCD itd... a internet rodzielam, ale nie czerpię z tego korzyści - jest nas trzech i po prostu po sąsiedzku składamy się po równo na abo.)
Z drugiej strony czesto moje pomysły nie bardzo oscylują w granicach realizmu, więc z tym RAIDem to trochę pojechałem...
(narazie muszę kupić jakikolwiek dysk na nnd, a żę SCSI były produkowane z myślą 24/7 to chciałem właśnie SCSI, ale policzyłem i wychodzi że kotroler 25 zeta z przesyłką (Adaptec - polecany tu na forum), dysk 22 zeta z przesyłką (9GB) i taśma (!) 40 zeta - bo dysk jest na 80 pin, a kontrolery na 68 i taśma jest tu najdroższym komponentem, co jest... chore. Kupię dysk ATA i przytemperuję sobie moje pomysły :/ )
(a się naprodukowałem w tym poście...
