Antywira nie mam, ale poprzednim razem jak byłem w tych blokach (4 bloki podłączone do 1 ap z blokadą komunikacji) wirus nie wydostaje się na zewnątrz, myślę że to przez tą blokadę!, miałem to samo, wtedy zainstalowałem antywira (nic nie wykrył chyba to było avg) pomyślałem, że może coś z arp na serwerze, zmieniłem maca i było wszystko ok, do dzisiaj znowu tam byłem, do tej pory myślałem że nawalają radia (u klientów to samo!) tylko bloki podłączone do tego ap. Czym się objawia, poprostu na chwile (10s) zamiera sieciówka, naprzykład jak włączyłem sobie putty i iptraf na nim, żeby pokazywał ile pakietów płynie na interfejsie eth1, to pokazywał przez jakieś 10 s i zamarcie na 10 s, patrze na kontrolki od karty sieciowej (zgasły), zmieniam mac na inny jest lala, na porcie 445 mam strasznie dużo pakietów, ale to gostek podłączony do innego ap. Czyli to nie Blaster, porty mogę poblokować, ale to nie rozprzestrzenia się poza te 4 bloki, mam skrypt który udostępnia kilka portów, a resztę drastycznie obcina, działa! Muszę to znaleźć, albo wszystkim zrobić formata, ale sprawa jest ciekawa dlatego wolał bym to znaleźć.
Przeskanowałem Pandą 2007 demo i wykryła trojan downloader.mhl czy ten trojan może płatać takie figle? Szukałem w googlach ale nic ciekawego nie znalazłem, zablokował bym port ale nie wiem na jakim się rosprzestrzenia.
Wydaje mi się, że to nie to, sprawdzę jeszcze, ale jak dobrze pamiętam to po wystartowaniu kompa z knopixem było to samo, coś na serwerze czy wewnątrz sieci coś przekierowuje ruch?
|