Freesco, NND, CDN, EOS

od dnia 02.11.2004r jestem w sieci, serwer na freesco 027 łącze DSL 1000. Jest 6 użytkowników wszyscy na winxp. Od dnia 11.12.2004r dzieją się dziwne rzeczy z internetem. W godzinach popołudniowych nie można wyświetlić żadnej strony internetowej, przeglądarka pisze coś o serwerze DNS, nie miej jednak transfer np. emula lub azureusa jest normalmy, komunikatory typu GG, Tlen, Wpkontakt działają podobnie jak i programy korzystające z netu np. program do gry w brydza przez internet BBO. Nie mam pojęcia co jest przyczyną, podejrzewałem, że Azureus lecz dzieje się tak nawet gdy Azureus jest wyłączony. Chwilowym lekarstwem jest restart serwera. Zauważyłem, że ma to związek z ilością userów w sieci, im więcej tym gorzej. Bardzo proszę o pomoc.

hmmmm... a masz jakikolwiek podzial lacza? w domysle justice :) bo jezeli nie to w sumie uzytkownicy po prostu zapychaja upload'em.druga sprawa to mialem takie same klopoty i glowilem sie podajze tydzien.dopiero po tygodniu zadzwonilem do tepsy i okazalo sie ze DNS'y im siadly babka podala mi inne jakies ??rezerwowe?? i hulalo.potem po 2 dniach zadzwonilem jeszcze raz i powiedziano mi ze jest w porzadku i moge z powrotem przejsc na defaultowe.

_________________
------------------------
HOUSE music

łącze nie jest dzielone, każdy ma tyle ile weźmie, co do DNS to próbowałem i inne adresy podane z drugiego krańca Polski- nie pomogło

No to bez dwoch zdan zapycha sie upload i wtedy www umiera, gg chodzi bo jest bardzo odporne na pingi > 1sek.
Proponuje przypatrzec sie jaki jest upload w chwilach gdy nie daje sie wyswietlic stron www. np. iftop albo inna statystyka on-line
jesli upload siega 250kbit to niestety tymi swoimi programami p2p typu azerus czy emule zapychacie sobie lacze nawzajem

zaczeło się to dziać nawet gdy azureus i emule są wyłączone ale zawsze w godzinach wieczornych. W dzień mogą chodzić obydwa i jest ok.