Surfer pisze:
Natomist po zmianie systemu zauważyłem ogromny skok jakościowy. Nowe jądro masa nowych usług i dużo bardziej wydajna praca nowego jądra bardzo zachęciła mnie do tego systemu.
To nie jest tylko zasługa nowego jądra, imho "kopa" dało bardziej globalne podejcie do samej dystrybucji. Gdy powstało NND można było w prosty sposób dodać w zasadzie każdy program i każdą usługę korzystając z pakietów Slackware. Lamer zrobił kupę naprawdę fajnej roboty. Nie ustrzegł się jednak przed pewnymi błędami (glownie był to brak niektórych bibliotek), ale to normalne jak się coś robi samemu. Dlatego też zaproponowałem swoją wersję opartą o kompletny system bazowy. Jednocześnie
od razu przygotowane zostało kilkaset pakietów zawierających większosć potrzebnych użytkownikom programów. I wydaje mi się że to wlaśnie jest tym skokiem jakościowym o którym piszesz. Samo jądro jest tylko jednym z elementów tego. Nie wiem zresztą czy najważniejszym. Przy odrobinie dobrej woli daloby się to chyba zrobić na 2.2.x
Surfer pisze:
Natomiast po przeszło roku używanani nnd znowu stanąłem nad przepaścią, bo stare jądro 2.4 nie chce obsługiwać juz nawet niezbyt drogiego nowego sprzetu.
NND w założeniu miało być kontynuacją Freesco. I jako takie miało pozwolić wykorzystać stary sprzęt, który wyszedł z użycia jako sprzęt desktopowy. Wydaje mi się że to zadanie spełnia w 100%.
Ale apetyt w rośnie w miarę jedzenia i dlatego pojawiają się głosy że obsługa tego czy tamtego powinna pojawić się w NND. I tu stajemy przed dwoma problemami, o których już wielokrotnie pisałem - pierwszy to dostęp do takiego sprzętu, drugi to celowość stosowania takiego sprzętu w kilku- bądź kilkunastoosobowej sieci. Osobiście gdybym administrował produkcyjnym systemem zawierającym kilkaset komputerów nie spojrzałbym nawet na NND. I nie dlatego że obsługi sprzętu by nie było... Ale ze względu na brak profesjonalnego supporu, może nawet płatnego. Jako firma nie mógłbym sobie pozwolić na amatorskie rozwiązanie. A NND jest typową amatorszczyzną. I mówię to całkiem swiadomie pomimo poświęcenia temu projektowi ostatnnich 2 lat...
Wracając do tematu - czytałem niedawno dyskusję o obsłudze systemów 64 bitowych. I uczestnicy byli zgodni co do jednego - póki co to fajne, ale w produkcyjnych systemach by tego nie stosowali. Emulacja zaś 32 bitów na 64 bitowym sprzęcie nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Czyli dla siebie do domu jako zabawka, system testowy OK, ale poza tym trzymamy się poczciwych 32 bitów bo to działa i niespodzianki nam nie grożą. Oczywiście streszczam i upraszczam wnioski z dyskusji. Dodam tylko, że wypowiadali się doświadczeni administratorzy i użytkownicy.
Surfer pisze:
Ja kroki skierował bym w kierunku jądra 2.6, wiem że spowoduje to nowe problemy ale uważam też ze da sporo nowyh możliwości których nie posiada jądo 2.4.
Pokaż proszę czego to nie obsługuje kernel 2.4.x? Tylko rozgranicz brak obsługi ze względu na braki w kernelu od braku obsługi ze względu na niewłączenie określonej opcji w konfigu dystrybucyjnego kernela NND. Myślę że będziesz zaskoczony wynikiem.
Surfer pisze:
co do zażutu kolegi Misia co do niestabilności Nie zgadzam sie. Moim zdaniem ta wersja systemu jest juz bardzo dojżała i zostało w nią włożone mase pracy ,natomiast uważam również że należało by sie poważnie zastanowić nad nowym jądrem.
O tym że system jest stabilny wiem doskonale, spójrz na mój obrazek z projektu uptime...
To czego się obawiam wynika z dotychczasowego doświadczenia. Moim zdaniem, podkreślam moim, NND powinno wciąż bazować na 2.4.x a cały wysilek powinien być skierowany na optymalizacji tego co już mamy. Powtarzam, system jest amatorski i różne cuda-wianki są nam raczej zbedne. Stabilność i łatwość obsługi i kompletna polonizacja zaś powinny być priorytetem. szczególnie że większosć użytkowników NND miała dotychczas malu kontakt z systemami uniksowymi i czasem zastosowanie podstawowych poleceń sprawia im duży problem...
Podkreślam jeszcze raz ze to tylko moje prywatne zdanie.